"Hordy samolotów" nad Kijowem? Ukraina reaguje
W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje, że Rosja planuje zmasowany nalot na Kijów setkami samolotów. Doniesienia skomentował we wtorek rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Jurij Ihnat.
O możliwym zmasowanym ataku Rosji alarmowali niektórzy eksperci, w tym przedstawiciele ukraińskich struktur siłowych. - Wielu "ekspertów" mówi o setkach, jakichś hordach samolotów. Czegoś takiego nie będzie, to nie jest druga wojna światowa - powiedział Jurij Ihnat, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Podkreślił, że we współczesnej wojnie wykorzystuje się precyzyjną broń. - Te 40 lotnisk, które wróg wykorzystuje do lotów swoich maszyn bojowych, znajduje się w różnej odległości (od 200 do 700 km) od granicy Ukrainy. Wróg wykorzystuje te lotniska od pierwszych dni inwazji - wskazał Ihnat.
- Dlatego mówienie o jakimś zmasowanym ataku na Kijów - tego nie będzie. Nawet na początku agresji wróg wykorzystywał ok. dziesięciu samolotów na kierunku - podlatywały, atakowały, kilka zostało zestrzelonych, odlatywały - mówił wojskowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Orędzie Putina. Dyktator odleciał. Tak karmił kłamstwami Rosjan
Rosja nie zdołała opanować ukraińskiego nieba
Rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych dodał, że Rosja nie koncentrowała samolotów przy granicy, a liczba maszyn na lotniskach (w Rosji i na terytorium Białorusi oraz okupowanego Krymu), nie zmieniła się od rozpoczęcia wojny - pisze Ukraińska Prawda. Ogółem chodzi o ponad 700 maszyn różnego typu.
Ihnat wskazał również, że obecnie ukraińska obrona powietrzna została wzmocniona w stosunku do początku wojny, m.in. dzięki przekazanym przez Zachód IRIS-T, NASAMS oraz innym systemom.
Szereg ekspertów, komentując wcześniej doniesienia o możliwym "zmasowanym nalocie", który miałby zostać przeprowadzony w rocznicę rozpoczęcia inwazji, podkreślali, że nawet, gdyby do niego doszło, to rosyjskie lotnictwo poniosłoby ogromne straty, a efekty byłyby ograniczone. Oprócz systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych, które potencjalnie można zniszczyć, Ukraina dysponuje również dużą liczbą przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych, także stanowiących duże zagrożenie.
Rosji nie udało się zdobyć panowania w powietrzu w pierwszych dniach wojny. Wówczas, pomimo znacznie słabszej obrony powietrznej niż obecnie, Ukraińcy skutecznie niszczyli część rosyjskich maszyn, pewnie wlatujących nad ich terytorium. Od tamtej pory rosyjskie lotnictwo nie operuje w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, a ostrzeliwuje terytorium tego kraju wzdłuż linii frontu lub z dużej odległości w trakcie ataków rakietowych (w zależności od zasięgu maszyn).
Źródło: PAP