Masowy grób żołnierzy w Wielkopolsce. Wewnątrz monety z czasów cara Mikołaja II
Ekshumacja masowego miejsca pochówku z czasów II wojny światowej, prowadzona przez Pracownię Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost", przyniosła fascynujące odkrycia. Przy szczątkach pochowanych tam osób odnalazło się pięć złotych monet. To ruble wybite za panowania cara Mikołaja II.
Prace prowadzone były w miejscowości Czarnylas w powiecie ostrowskim, w województwie wielkopolskim. Przedmiotem ekshumacji był grób na miejscowym cmentarzu ewangelickim. Napis na nagrobku głosił, że spoczywają tam nieznani żołnierze.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Zadaniem, jakie podejmuje pracownia "Pomost", są poszukiwania i ekshumacje szczątków ofiar II wojny światowej. To działania, które nie tylko poprawiają relacje między dwoma narodami, ale bardzo często pozwalają także ustalić losy ludzi spoczywających w anonimowych grobach wojennych. To cenne informacje dla żyjących bliskich, którzy przez 70 lat nie znali miejsca i okoliczności śmierci krewnych.
Takie ustalenia okazały się możliwe i tym razem. W rozkopanej przez specjalistów mogile spoczywało trzynastu niemieckich żołnierzy. Nazwiska czterech z nich będą do ustalenia. W mogile znajdowały się cztery tak zwane nieśmiertelniki - wojskowe identyfikatory zawierające informację dotyczącą tożsamości żołnierzy.
Poszukiwaczy czekała jednak dodatkowa niespodzianka. W grobie znaleźli pięć dziesięciorublówek z czystego złota. To pieniądz, wybity za czasów Mikołaja II. W Polsce nazywane były "świnkami". Były popularne w czasach okupacji, traktowano je jako obiegową walutę w ciemnej sferze gospodarczej. Tak jak w czasach II wojny światowej, tak i dziś ta waluta ma swoją realną wartość. Teraz kolekcjonerzy płacą za nią kilka tysięcy złotych.
Tajemnica wojennego grobu. Złoto nie przyniosło szczęścia
Znalezisko, opisane w mediach społecznościowych, wzbudziło emocje. Internauci byli zaintrygowani, jak przy niemieckich żołnierzach znalazły się rosyjskie monety i snuli spekulacje, inni natomiast chcieli wiedzieć, co stanie się ze skarbem. Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych "Pomost" wyjaśnia, że po skatalogowaniu wszystkich znalezionych w ekshumowanych pochówkach przedmiotów przekazuje pamiątki do konserwatora zabytków, który decyduje, jakie będą dalsze ich losy.
Badacze ze stowarzyszenia POMOST koncentrują się w pracy na grobach z II wojny, zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Czasem w zapomnianych mogiłach kryją się tajemnice, które można rozwiązać. Trzeba to robić szybko, bo wraz z upływającym czasem zacierają się ostatnie ślady wydarzeń z okresu II wojny światowej. Dlatego też archeolodzy apelują o pomoc. Proszę wszystkich, którzy mają informacje o takich miejscach, o kontakt z ich organizacją.
Pracownia "Pomost" realizuje swoje zadania na zlecenie polsko-niemieckiej Fundacji Pamięć oraz Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi. Działalność ta na terenie Polski podlega bezpośrednio Instytutowi Pamięci Narodowej.