Masowy bojkot? Wynik sondażu WP to sygnał alarmowy dla PiS

Mimo sprzeciwu opozycji i ekspertów monitorujących transparentność życia publicznego obóz PiS doprowadził do organizacji referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne. I zada Polakom cztery pytania: o wyprzedaż majątku narodowego, migrantów, mur na granicy z Białorusią i wiek emerytalny.

Dla PiS referendum ma być koniem pociągowym kampanii. A jego wynik - według planu prezesa PiS - ma związać wszystkich na lata.

Referendum odbędzie się więc 15 października - w tych samych lokalach, w których zaplanowano głosowanie na posłów i senatorów. Aby referendum było wiążące, musi wziąć w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Wyniki sondażu United Syrveys dla WP pokazują, że pomysł PiS jest na krawędzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najwięcej ankietowanych, bo 51,8 proc., stwierdziło, że 15 października planuje wziąć udział zarówno w wyborach parlamentarnych, jak i w referendum. To oczywiście oznacza przekroczenie granicy 50 proc. i jednego głosu, wyznaczającej ważność wyników referendum. Margines jest jednak niewielki.

Druga grupa pod względem wielkości to osoby, które zamierzają zagłosować na nowych parlamentarzystów, ale chcą zbojkotować referendum. Taki plan ma aż 40,6 proc. badanych. Już dziś mówią, że spełnią wyborczy obowiązek, ale karty do referendum nie będą ich w ogóle interesować.

Zaledwie 0,5 proc. zakłada przeciwne rozwiązanie i chce wziąć udział w referendum, ale zbojkotować wybory do Sejmu i Senatu. 1,4 proc. nie zamierza głosować ani w jednym, ani w drugim przypadku.

5,7 proc. uczestników sondażu dla Wirtualnej Polski stwierdziło, że nie wie lub trudno im powiedzieć, jak zachowa się w niedzielę 15 października.

Opozycja (bo to ona namawia do bojkotu) ma więc jeszcze kogo przekonywać. Jednak, aby doprowadzić do nieważności głosowania, argumenty musiałyby trafić także do tych, którzy w tym momencie zamierzają jednak wziąć udział w referendum - i to spośród własnych wyborców.

Przy rozróżnieniu grup wyborców obozu PiS, opozycji i tych niezdecydowanych co do poparcia dla partii politycznej, dziwić nie powinna tylko ta pierwsza. Wśród zwolenników Zjednoczonej Prawicy bowiem niemal wszyscy (99 proc.) zamierzają wziąć udział w obu głosowaniach.

Okazuje się jednak, że także niemal co czwarty (24 proc.) ankietowany wyborca opozycji - mimo wezwań liderów tych ugrupowań - planuje udział w referendum obozu Jarosława Kaczyńskiego.

W przypadku osób bez jednoznacznych deklaracji politycznych głosy rozłożyły się jeszcze inaczej: 52 proc. zamierza oddać głosy na parlamentarzystów, ale także odpowiedzieć na pytania referendalne. 15 proc. ma w planach bojkot tylko referendum, ale co trzeci w tej grupie wskazał odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".

Warto zaznaczyć, że osoba, która nie chce wziąć udziału w referendum, będzie musiała odmówić przyjęcia karty do głosowania.

W przypadku pobrania karty i nieoddania głosu lub oddania głosu nieważnego udział w referendum zostanie odnotowany, a więc takie działanie będzie liczone do frekwencji.

• Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?;

• Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?;

• Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?;

• Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?.

Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono metodą CAWI & CATI 50/50 w dniach 18-20 sierpnia 2023 roku na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków.