Maseczki zostaną na wiele lat? Izrael ostrzega przed piątą falą
"Myśleliśmy, że wygraliśmy wojnę. Teraz zdajemy sobie sprawę, że to była tylko bitwa, a wojna wciąż trwa" - powiedział prof. Salman Zarka odpowiedzialny za walkę z pandemią w Izraelu. Jego zdaniem, kraj musi przygotować się na kolejną, piątą już falę koronawirusa.
25.08.2021 08:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W maju władze Izraela poinformowały, że ekspresowe tempo szczepień przyniosło bardzo pozytywne rezultaty a mieszkańcy hucznie świętowali zakończenie pandemii w ich kraju.
Ostatnia wypowiedź prof. Salmana Zarki wskazuje jednak na to, że radość była przedwczesna. Jak stwierdził na łamach portalu timesofisrael.com, rząd przyjął złą strategię wobec koronawirusa, nie wykorzystał bowiem okresu znacznego spadku liczby zakażeń na zachęcanie niezaszczepionych do szczepionki.
- Dwa miesiące temu, gdy świętowaliśmy zwycięstwo nad wirusem i wróciliśmy do normalnego życia, zamknęliśmy niektóre programy i sądziliśmy, że już wygraliśmy wojnę. Przestaliśmy tłumaczyć i starać się przekonać (niezaszczepionych - red.) do szczepienia. A gdy potem zaczęła się Delta i czwarta fala, znów się tym zajmujemy - powiedział.
"Ten wirus zmienił świat"
Jak przekonywał profesor, społeczeństwo prawdopodobnie będzie zmuszone nauczyć się współistnieć z koronawirusem. Jego zdaniem niezbędne będą szczepienia przypominające i apele o unikanie zgromadzeń.
Zobacz też: Ośrodek dla uchodźców na poligonie? Przydacz: Musimy być przygotowani
- COVID-19 jest z nami i z nami zostanie. Możliwe, że będziemy musieli nosić maseczki przez wiele miesięcy, a nawet może lat - tłumaczył.
Jak dodał Zarka, koronawirus przyczynił się do zmiany świata, który znamy.
Powrót do normalności nie nastąpi szybko?
Profesor tłumaczył, że społeczeństwo nie powinno oczekiwać, że w najbliższym czasie życie wróci do tego, znanego sprzed pandemii. Zamiast tego zapowiedział, że Izraelczycy muszą przygotować się na decyzje rządu związane z dynamicznie zmieniającą się sytuacją pandemiczną. W tym kontekście wymienił restrykcje związane z różnymi stopniami otwarcia i zamknięcia poszczególnych branż.
Zarka przypomniał również, że akcja podawania dawek przypominających jest w Izraelu "najintensywniejsza na świecie". Otrzymało ją już prawie 1,5 mln osób i jak wskazują badania, rzeczywiście zwiększa ona poziom antyciał.
Profesor przyznał, że musimy brać pod uwagę, że nowe fale pandemii z innymi wariantami koronawirusa się pojawią, a ze względu na słabnięcie skuteczności szczepionki i poziomu przeciwciał, będziemy potrzebowali nowego zastrzyku co kilka lub kilkanaście miesięcy.