Miała być propaganda, wyszła masakra. Strzelanina w armii Putina
Co najmniej 20 żołnierzy rosyjskiej armii zginęło, a 40 zostało rannych w strzelaninie, do jakiej doszło między kadyrowcami i Dagestańczykami - poinformował ukraiński Sztab Generalny. Do zatargu między kaukaskimi wojskowymi miało dojść podczas kręcenia filmu propagandowego w okupowanej Ukrainie.
15.08.2023 | aktual.: 15.08.2023 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia miało dojść w miejscowości Mychajłiwka w obwodzie zaporoskim podczas nagrywania przez rosyjskich propagandystów materiału z udziałem wysokiej rangi kadyrowskiego dowódcy. W pewnym momencie – jak czytamy w komunikacie ukraińskiego sztabu – doszło do sprzeczki między kadyrowcami i Dagestańczykami.
Obie grupy otworzyły do siebie ogień, a w strzelaninie zginął jeden z wojskowych. Doprowadziło to do eskalacji konfliktu, a jego strony podczas walki sięgnęły po broń, granatniki i granaty.
Według Ukraińców w starciu zwyciężyli Dagestańczycy. Straty odniosły obie strony - łącznie zginęło ponad 20 wojskowych, a 40 zostało rannych.
Dowódca jednostki kadyrowców, czyli formacji przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, miał zostać za karę wysłany na linię frontu.
Kadyrow gra rolę "pierwszego sojusznika" Putina
We wtorek o udziale Czeczenów w wojnie w Ukrainie donosiło w aktualizacji wywiadowczej brytyjskie MON.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analitycy twierdzą, że Ramzan Kadyrow podkreśla rolę, jako odgrywają w wojnie na Ukrainie czeczeńskie oddziały, prawdopodobnie częściowo po to, by wzmocnić swoją pozycję jako lojalisty Władimira Putina.
Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, Kadyrow w poście internetowym z 10 sierpnia wskazał na wysiłki czeczeńskiego batalionu Wostok Achmat w sektorze wokół Orichiwa w obwodzie zaporoskim, gdzie toczą się ciężkie walki. Kadyrow podkreślił stałą rolę jednej z czołowych czeczeńskich jednostek w tym kluczowym obszarze.
Dodano, że Wostok oficjalnie podlega dowództwu 42. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych Południowego Okręgu Wojskowego, która jest aktywna w okolicach wsi Robotyne.
Źródło: PAP