Marta Kaczyńska na wakacjach
Odprężona, uśmiechnięta, bawiąca się z córkami na plaży. Taką Martę Kaczyńską (30 l.) widzieliśmy w miniony weekend na plaży w Juracie. Córka tragicznie zmarłej prezydenckiej pary znowu cieszy się życiem w gronie najbliższej rodziny. - pisze "Fakt".
03.08.2010 | aktual.: 03.08.2010 10:19
Życie musi toczyć się dalej. Marta Kaczyńska próbuje stworzyć swoim dzieciom normalny świat. Przywiozła już z pałacu prezydenckiego osobiste rzeczy po Marii i Lechu Kaczyńskich (†61 l.), uporządkowała formalności, teraz czas na odbudowanie spokoju własnej rodziny. Na początek wspólne wakacje.
Pani Marta zabrała rodzinę nadbałtyckiej Juraty, niedaleko miejsca, gdzie jej mama i tata uwielbiali spędzać każdą wolną chwilę, gdzie także ona przyjeżdżała do nich w wolnych chwilach. – Postanowiliśmy wyjechać na trochę, żeby trochę odetchnąć. To się na pewno przyda dziewczynkom – powiedziała nam jeszcze przed wyjazdem Marta Kaczyńska.
Jurata dla Ewy (7 l.) i Martynki (3 l.) to prawdziwy raj: słońce, plaża, zabawy z rodzicami, którzy nie odmawiali im żadnych przyjemności i rozpieszczali bez końca. Dziewczynki bawiły się na rozgrzanym słońcem piasku, obowiązkowo bujały się też na automatach dla dzieci. Rodzice mieli też chwilę dla siebie. Marcin Dubieniecki (30 l.) nie szczędził żonie czułości, obejmował ją, trzymał za rękę, obsypywał pocałunkami.
Patrząc na uradowane twarze dziewczynek, pani Marta też uśmiechała się szeroko. Nareszcie odetchnęła, znowu cieszą ją zwykłe codzienne rzeczy. Jeszcze kilka tygodni temu trudno było szukać na jej twarzy choćby cienia uśmiechu. Pogrążona w żałobie krążyła między rodzinnym Trójmiastem a Warszawą, z wytrwałością godną podziwu załatwiała wszystkie, jakże przykre dla niej formalności...
Całe tygodnie zajęło jej porządkowanie i pakowanie rzeczy tragicznie zmarłych rodziców w Pałacu Prezydenckim. A gdy w końcu meble, ubrania, zdjęcia, prezenty – czyli to, co zostało jej po ukochanych rodzicach, przewiozła je do Sopotu, pozwoliła sobie na chwilę wytchnienia. – Nie pogodziła się jeszcze ze stratą rodziców, ale wie, że musi żyć dalej. Dla męża i córek – przyznaje osoba zaprzyjaźniona z rodziną Kaczyńskich.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl: Platformo, spełnij obietnice, będą oszczędności