"Marszałek Sejmu szarga pamięć bohatera"
Oburzenie wystąpieniem marszałka Sejmu Marka Borowskiego w sprawie uczczenia minutą ciszy pamięci zmarłego niedawno pułkownika Ryszarda Kuklińskiego wyraził Józef Szaniawski, były pełnomocnik żołnierza. Borowski wypowiadał się podczas minuty ciszy, jaką w Sejmie, dla uczczenia Kuklińskiego zarządził - poza regulaminem Sejmu - Mariusz Kamiński (PiS).
Marek Borowski powiedział wówczas, że nie jest jasne, czy pułkownik Kukliński, który za czasów PRL przekazywał armii USA tajne informacje dotyczące Układu Warszawskiego, od początku współpracy z Amerykanami kierował się szlachetnymi pobudkami, a wymiar patriotyczny nie został jego działalności nadany później.
"Potępiam haniebne wystąpienie marszałka Borowskiego, który, wykorzystując swoją funkcję, opluł pamięć pułkownika Ryszarda Kuklińskiego - bohatera Polski i USA" - powiedział Józef Szaniawski. Podkreślił, że marszałek Borowski mija się z prawdą, sugeując, że pobudki pułkownika Kuklińskiego były nieszlachetne. Dodał też, że marszałek nie ma prawa - jak się wyraził - rzucać cienia na kogoś, kto został uniewinniony w majestacie prawa. Józef Szaniawski przypomniał, że nawet PRL-owski sąd, który skazał zaocznie pułkownika Kuklińskiego na karę śmierci, nie dopatrzył się żadnych pobudek materialnych w jego działaniu.
O oddanie czci pułkownikowi Kuklińskiemu poprosił posłów Mariusz Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości. Podczas gdy część posłów stała w milczeniu, marszałek Borowski upominał Kamińskiego, że uczczenie czyjejś pamięci w Sejmie wymaga złożenia wniosku do Prezydium Sejmu i do Konwentu Seniorów.