Marsz protestacyjny pielęgniarek we Wschowie
Kilkadziesiąt pielęgniarek ze szpitala we Wschowie (Lubuskie) przeszło ulicami miasta w proteście przeciwko niskim płacom w ich lecznicy.
Chcemy, by o naszych problemach dowiedziało się więcej ludzi. W szpitalu nas nie zauważają - mówiły pielęgniarki podczas marszu.
W proteście wzięła udział tylko część personelu szpitala, ponieważ pielęgniarki nie chciały zostawiać pacjentów bez opieki. Podczas wcześniejszych akcji strajkowych, pod nieobecność pielęgniarek, nad pacjentami czuwali lekarze i oddziałowe.
W lutym pielęgniarki ze Wschowy cztery razy opuszczały pacjentów i przeprowadzały kilkugodzinne strajki. Teraz nie wykluczają zaostrzenia protestu, ze złożeniem masowych wypowiedzeń z pracy włącznie.
Jesienią 2006 roku wschowska lecznica, w związku z restrukturyzacją i przekształceniem w nowy podmiot, została pominięta przy podwyżkach wynagrodzeń. W opinii władz placówki i związkowców, pieniądze należą się placówce, bo tak stanowią przepisy.
Z postulatami pracowników wschowskiego szpitala zgodził się także Rzecznik Praw Obywatelskich. W piśmie do szefowej szpitalnych związkowców, Janiny Sanockiej napisał, że sprawa narusza zasadę równości, a ustawa dotycząca tej materii została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego jeszcze w ub. roku. Wciąż czeka na rozpatrzenie.
O sytuacji finansowej, a przede wszystkim o należnych środkach z 2006 roku władze placówki informowały już m.in. przedstawicieli wojewody lubuskiego, Narodowy Fundusz Zdrowia i lubuskich parlamentarzystów.