Marsz Niepodległości. Podpalone mieszkanie to pracownia znanego artysty
Podczas Marszu Niepodległości nieustaleni sprawcy rzucili racę na balkon jednego z mieszkań w budynku przy moście Poniatowskiego w Warszawie. To pracownia znanego artysty fotografika, wybitnego znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, to pracownia Stefana Okołowicza, znanego artysty fotografika, znawcy życia i sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza, współfundatora Instytutu Witkacego.
Gdy pojawił się w nim ogień artysty nie było w pracowni. Straż pożarną powiadomili sąsiedzi.
Z pierwszych informacji, podawanych przez portal se.pl wynikało, że ogień wyrządził w  wiele szkód. W pracowni miały znajdować się cenne fotografie, a także reprodukcje obrazów Witkacego.
"Drodzy, krótka informacja. To nie jest nasze mieszkanie, a pracownia. Nie spłonęły dzieła sztuki Witkacego, bo nie są tam przechowywane. Są tam banery na wystawy z reprodukcjami. Uszkodzone są okna i podłoga, wyważono drzwi. Celowano zapewne dwa piętra wyżej - na balkonie były banery nawiązujące do Strajku Kobiet... Dziękujemy osobie, która wezwała straż" - napisała na swoim profilu na Facebooku Katarzyna Kobro-Okołowicz, biografka, poetka, współzałożycielka Instytutu Witkacego.
- Oczekuję przeprosin od Bąkiewicza, organizatora marszu - powiedział se.pl Okołowicz.