Marsjańska sonda wciąż milczy, poszukiwania trwają
Lądownik Beagle 2, który w Boże Narodzenie powinien był osiąść na powierzchni Marsa i skontaktować się z sondą Mars Express, wciąż milczy, ale naukowcy nie tracą nadziei. We wtorek kierownictwo misji poinformowało o pomyślnym przeprowadzeniu manewru zmiany orbity sondy.
Mars Express, który okrążał Czerwoną Planetę na wysokości 188 tysięcy kilometrów nad jej równikiem, uruchomił główny silnik na pięć minut i przeszedł na orbitę, prowadzącą nad biegunami Marsa. Teraz będzie stopniowo obniżał wysokość. Przewiduje się, że w przyszłym tygodniu Mars Express będzie okrążał Marsa na wysokości zaledwie 200-250 kilometrów, nasłuchując sygnałów od lądownika Beagle 2, a także robiąc zdjęcia Czerwonej Planety i badając ją radarem.
Zaraz po wylądowaniu Beagle 2 miał zacząć nadawać do sondy Mars Express jedną z melodii popularnego brytyjskiego zespołu Blur. Sonda z kolei miała powiadomić Ziemię, że lądowanie się powiodło.
Wszystko zależało jednak od tego, czy lądownik, wielkości otwartego parasola i pozbawiony silnika hamującego, opadnie łagodnie na Marsa, hamowany w atmosferze planety przez nadymające się automatycznie balony, czy też roztrzaska się o jego skalistą powierzchnię.
Zagrożeniem dla lądownika są burze piaskowe szalejące obecnie na Czerwonej Planecie. Fatalne w skutkach byłoby także za szybkie lub spóźnione uwolnienie balonów.
Jak poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Londynie szef nadzorującej misję ekipy naukowców Colin Pillinger, z otrzymanych najnowszych zdjęć strefy lądowania wynika, że w jej centrum znajduje się krater kilometrowej średnicy. Niewykluczone, że Beagle 2 lądował właśnie w tym kraterze i że uniemożliwia to lądownikowi nawiązanie łączności. "Byłaby to wyjątkowo pechowa sytuacja" - zaznaczył Pillinger.
Lądownik zawiera najnowocześniejsze instrumenty, które mają pobierać i badać na różne sposoby próbki marsjańskiego gruntu w poszukiwaniu materii organicznej i wody.
Sonda, wspólne dzieło państw skupionych w Europejskiej Agencji Kosmicznej, kosztowała około 300 milionów euro. Lądownik Beagle-2 zbudowali Brytyjczycy. Swą nazwą nawiązuje do brytyjskiego okrętu żaglowego "Beagle", na którego pokładzie w latach 1831-36 odbył podróż dookoła świata angielski przyrodnik Karol Darwin, twórca teorii ewolucji.