Mariusz Dzierżawski u Jacka Gądka: projekt "Stop aborcji" wróci do Sejmu
Projekt ws. zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej z pewnością wróci do Sejmu. Być może zastosujemy też inne metody wpływania na elity rządzące - zapowiedział w programie "WP rozmowa" założyciel Fundacji Pro-Prawo do życia. Mariusz Dzierżawski w dyskusji z Jackiem Gądkiem podkreślił, że "politycy, którzy głosują za utrzymaniem obecnego morderczego prawa, są po prostu obłudnikami". - To głosowanie to było samobójstwo ze strony PiS - zaznaczył.
- Władze PiS od samego początku dystansowały się od projektu, usiłowały go zablokować. To mnie trochę zaskakuje, bo w ten sposób Jarosław Kaczyński pokazał lekceważenie swoich wyborców. W kampanii wyborczej PiS nie był organizacją proaborcyjną, a teraz okazał się nią być - mówił Mariusz Dzierżawski. Podkreślił, że według sondażu CBOS 66 proc. Polaków opowiada się za prawem do życia dziecka od poczęcia niezależnie od okoliczności, a z wyników sondażu IBRiS sprzed paru miesięcy wynika, że 58 proc. Polaków popiera projekt Stop Aborcji.
Zapytany, czy ma pełne zaufanie do prof. Chazana jeśli chodzi o obronę życia, Dzierżawski odpowiedział, że "ma do niego pełne zaufanie". - Mimo że w przeszłości robił różne rzeczy, teraz dzieci nie chce mordować. A jest wielu ginekologów, którzy dzieci mordują i mówią, że to jest coś dobrego. I mają poparcie ze strony mediów - mówił.
Jak podkreślił gość Jacka Gądka, "to, co robi Fundacja Pro-Prawo do życia to jest oddziaływanie na opinię publiczną, żeby te sondaże, które już są dobre, jeszcze się poprawiały". - Będzie pokazywać, że aborcja to jest mordowanie dzieci. A politycy, którzy głosują za utrzymaniem obecnego morderczego prawa, są po prostu obłudnikami. I prędzej czy później Polacy potraktują ich odpowiednio. To głosowanie to było samobójstwo ze strony PiS. Pokazali, że lekceważą swoich wyborców, którzy są za życiem, a nie mordowaniem. Jest też problem mediów masowych, które się opowiadają za zabijaniem i stosują różne techniki propagandowe żeby to ukryć - mówił Mariusz Dzierżawski.
Dodał, że projekt zaostrzający prawo aborcyjne do Sejmu "z pewnością wróci". - Ale jeszcze nie mogę powiedzieć, kiedy. Być może zastosujemy też inne metody wpływania na elity rządzące - podkreślił gość "WP rozmowy".