Mariusz Dzierżawski u Jacka Gądka o in vitro: 6 tys. dzieci się narodziło, 60 tys. straciło życie, łajdaki z PO zmarnowali publiczne pieniądze
Jestem przeciwny in vitro i temu, żeby z mężczyzn robić onanistów, niszczyć zdrowie kobiet i jeszcze mordować dzieci - powiedział w programie "WP rozmowa" Mariusz Dzierżawski. Zdaniem założyciela Fundacji Pro-Prawo do życia, "łajdaki z PO zmarnowali na to publiczne pieniądze". - 6 tys. dzieci się narodziło, a prawdopodobnie 60 tys. albo więcej straciło życie - mówił gość Jacka Gądka. Przestrzegł też "przed skorumpowanymi ginekologami, którzy za pieniądze koncernów farmaceutycznych niszczą zdrowie kobiet", przepisując im antykoncepcję.
Dzierżawski pytany był, czy chciałby zakazać metody in vitro. Gość "WP rozmowy" mówił, że "nie zajmuje się sprawami technicznymi, tylko powstrzymywaniem zabijania ludzi". - Ponieważ in vitro przewiduje produkcję, a następnie zabijanie ludzi, to jestem przeciwny temu. Przeciwny temu żeby z mężczyzn robić onanistów, niszczyć zdrowie kobiet i jeszcze mordować dzieci - podkreślił.
- Dzięki temu programowi, który stworzyła PO, urodziło się około 6 tys. dzieci. Co by pan powiedział ich rodzicom? - pytał Jacek Gądek. - Nie rodzicom, tylko tym łajdakom z PO, którzy zmarnowali publiczne pieniądze. 6 tys. dzieci się narodziło, prawdopodobnie 60 tys. albo więcej straciło życie. Biorąc pod uwagę ogromne nakłady, to te pieniądze są po prostu zmarnowane. Gdyby za te same pieniądze zaczęto leczyć niepłodność, a nie produkować ludzi, efekty były znacznie lepsze - zaznaczył założyciel Fundacji Pro-Prawo do życia.
Zapytany, czy antykoncepcja powinna być ogólnodostępna, Mariusz Dzierżawski odpowiedział: - Generalnie przyczyną epidemii bezpłodności jest antykoncepcja, która niszczy płodność kobiet. Chciałem przestrzec wszystkie panie przed skorumpowanymi ginekologami, którzy za pieniądze koncernów farmaceutycznych niszczą zdrowie kobiet. Nie dajcie się panie oszukać i zmarnować zdrowia - apelował gość programu "WP rozmowa".