Mariusz Błaszczak: wczoraj Gruzja, dziś Ukraina, jutro państwa nadbałtyckie, później Polska
- Donald Tusk mówi dziś językiem PiS i Lecha Kaczyńskiego. Ale za słowami nie idą czyny - powiedział w telewizji Superstacja Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.
08.03.2014 | aktual.: 08.03.2014 10:54
Podczas programu "Salon polityczny" na antenie Superstacji Mariusz Błaszczak komentował sytuację na Ukrainie oraz postawę polskich polityków wobec Rosji i jej prezydenta Władimira Putina.
- W sierpniu 2008 roku podobny los spotkał Gruzję. Wówczas śp. Lech Kaczyński mówił na wiecu w Tbilisi: "dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze kraje nadbałtyckie, a później Polska". Teraz możemy powiedzieć w taki sposób: "wczoraj Gruzja, dziś Ukraina, jutro państwa nadbałtyckie, a później Polska - stwierdził Błaszczak. I kontynuował:
- Przypomnę, że w 2008 roku szefem polskiego rządu był Donald Tusk. I co wówczas mówił? No mówił, że Władimir Putin to cywilizowany przywódca państwa rosyjskiego. Bagatelizował najazd rosyjski na Gruzję. Teraz mówi tak jak wtedy Lech Kaczyński. Dziś Tusk mówi językiem Prawa i Sprawiedliwości, mówi językiem Lecha Kaczyńskiego. Ale cóż z tych słów, skoro za nimi nie idą czyny - powiedział Mariusz Błaszczak.