Marian Banaś ujawnia. "Zbierane są haki na każdego"
- Wiem, że Kamiński zajmował się mną od 2018 roku. (...) Zbierane są haki na każdego, na wszelki wypadek - mówi Marian Banaś. W rozmowie "Dziennikiem Gazetą Prawną" prezes Najwyżej Izby Kontroli ujawnia szczegóły spotkań z władzami Prawa i Sprawiedliwości.
W ubiegłym tygodniu Marian Banaś opublikował raport dot. wyborów kopertowych. W dokumencie NIK poinformowano, że premier wydawał polecenia "bez jakiejkolwiek podstawy prawnej".
W czwartek "Dziennik Gazeta Prawna" opublikowała fragmenty przeprowadzonego wywiadu z Marianem Banasiem. W rozmowie z Magdaleną Rigamonti polityk ocenił, że minister MSWiA Mariusz Kamiński "w jakimś sensie rządzi Polską". - To on rozdaje karty. Jeśli ma się monopol na informację i można wobec każdego spreparować zarzuty, oskarżenia - przekazał prezes NIK.
Podczas rozmowy Banaś ujawnił też kulisy rozmów z 2019 roku. Do spotkania doszło w rządowej willi przy ul. Parkowej w Warszawie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki mieli skłaniać prezesa NIK do odejścia.
- Usłyszałem, że dla PiS-u, dla Polski byłoby dobrze, żebym zrezygnował z funkcji. Powiedziałem: panowie, jestem legalnie wybranym prezesem i zamierzam nim być do końca kadencji - poinformował były minister finansów.
Jak dodaje, zorientował się wówczas, że przeciwko niemu "będą prowadzone działania", bo nie zamierzał "iść na jakieś układy". - Takie rzeczy w moim przypadku nie wchodzą w rachubę. Również z tego powodu mówią o mnie "pancerny Marian" - oświadczył prezes NIK.
Cała rozmowa - jak informuje "DGP" - dostępna będzie w piątkowym wydaniu.