Maria Sung: głodówki nie zaprzestanę

Sung poinformowała, że nie uznaje wystąpienia biskupa, w którym ten poinformował w piątek w telewizji, że podporządkuje się papieżowi i opuści poślubioną w obrządku sekty Moona żonę. Biskup zapewniał, że małżeństwo zawarł w wyniku poczucia samotności oraz pożegnał się z Sung zapewniając, że kocha ją jak siostrę.

To nie są jego słowa. Nafaszerowano go narkotykami - powiedziała Sung dodając, że biskup nadal ją kocha i nie należy do osób, które rozbijają małżeństwo.

Kościół od początku informował, że nie uznaje ślubu biskupa udzielonego mu przez guru południowokoreańskiej sekty, specjalizującego się w kojarzeniu par i udzielaniu im zbiorowych zaślubin. Ceremonia, której przewodniczył (...) Sun Myung Moon, nie ma nic wspólnego z rzeczywistym obrządkiem zaślubin, a tym bardziej ze ślubem chrześcijańskim - napisał wyjaśniając stanowisko Kościoła abp. Waszyngtonu Teodor McCarrick, który podkreślił, że prawdziwą małżonką Milingo jest Kościół.

71-letni biskup opuścił panią Sung, z którą związał się w maju po tym, jak Stolica Apostolska zagroziła mu ekskomuniką. Kontrowersyjny arcybiskup Emmanuel Milingo przysporzył Kościołowi wiele kłopotów: w 1983 r. został pozbawiony arcybiskupstwa m.in. za praktyki uzdrowicielskie w czasie mszy, przypominające "zamawianie chorób" przez afrykańskich czarowników. Gdy kontynuował je w rzymskich kościołach, występując jednocześnie z pewnym powodzeniem jako piosenkarz-raper (nagrał płytę pt. "Gubudu-gubudu"), Watykan zakazał mu publicznego odprawiania mszy. (jask)