Maria Kurowska broni się przed zarzutami dot. Funduszu Sprawiedliwości
Nigdy nie wzięłam dla siebie ani złotówki - podkreśliła posłanka PiS Maria Kurowska komentując medialne doniesienia nt. zabiegania o wpływ na decyzje finansowe Funduszu Sprawiedliwości w 2020 r. Według posłanki, media atakują ją za pomoc strażakom i szpitalom z Podkarpacia w czasie powodzi.
Najważniejsze informacje:
- Maria Kurowska zaprzecza, że korzystała z Funduszu Sprawiedliwości na własne potrzeby i odpowiada na zarzuty dotyczące jej działalności w 2020 r.
- Posłanka PiS podkreśla, że jej celem była pomoc strażakom i szpitalom na Podkarpaciu w czasie powodzi.
- Prokuratura bada sprawę nieprawidłowości w działaniu Funduszu, a zarzuty dotyczą m.in. Zbigniewa Ziobry.
Maria Kurowska, posłanka PiS, zdecydowanie odpiera zarzuty dotyczące jej działań związanych z Funduszem Sprawiedliwości w 2020 r. Jak podkreśliła, nie czerpała z niego korzyści osobistych, a jedynie starała się wspomóc strażaków i szpitale na Podkarpaciu w obliczu tragicznej powodzi.
Konferencja PiS w Rzeszowie. Padły mocne słowa ws. ministra Żurka
Wcześniej Onet ujawnił e-maile posłanki PiS Marii Kurowskiej do urzędników Funduszu Sprawiedliwości. Z korespondencji wynika, że polityczka wskazywała beneficjentów, kwoty i ponaglała w sprawie decyzji dotyczącej gmin z Podkarpacia.
Jakie są zarzuty wobec Marii Kurowskiej?
Onet ujawnił, że Kurowska, wykorzystując swoją pozycję, miała ingerować w decyzje finansowe Funduszu. Według doniesień, posłanka kontrolowała umowy i alokacje funduszy w swoim okręgu, sugerując konkretne kwoty oraz odbiorców. "Onet atakuje mnie za pomoc strażakom i szpitalom z Podkarpacia" - oświadczyła Kurowska na Facebooku. Posłanka podkreśliła, że wszystkie jej działania były zgodne z ustawowymi obowiązkami.
Kurowska w odpowiedzi na zarzuty twierdzi, że jej działania miały na celu jak najszybsze i skuteczne wsparcie „dla tysięcy mieszkańców, którzy w powodzi stracili cały majątek”. Posłanka zaznacza, że apelowała o sprzęt ratowniczy dla ochotniczych straży pożarnych, które zostały poszkodowane podczas powodzi. "Pilnie potrzebny był sprzęt do ratowania życia ludzi!" - podkreśliła w swoim oświadczeniu.
Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości
W tle sprawy pojawia się prokuratorskie dochodzenie dotyczące nieprawidłowości w działaniach Funduszu Sprawiedliwości, w tym oskarżenia wobec Zbigniewa Ziobry.
W śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator uzyskał materiał dowodowy wskazujący na uzasadnione podejrzenie popełnienia przez Ziobrę łącznie 26 przestępstw. Zarzuty, które prokurator chce przedstawić posłowi PiS, dotyczą m.in. złożenia i kierowania "zorganizowaną grupą przestępczą przez okres pięciu lat, jak również ustawiania i ręcznego sterowania konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i przywłaszczania pieniędzy uzyskiwanych w tej drodze". Jak mówił rzecznik PK, łącznie zarzuty wobec Ziobry, w tym dotyczące współdziałania przy udzielaniu dotacji podmiotom nieuprawnionym, obejmują kwotę ponad 143 mln zł.
Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (Fundusz Sprawiedliwości) jest funduszem celowym, czyli jego środki muszą być wydatkowane wyłącznie na cele funduszu. Fundusz ten powstał w 1997 r., by pomagać ofiarom i świadkom przestępstw oraz osobom, które odbyły karę więzienia i wracają do uczciwego życia w społeczeństwie (to pomoc postpenitencjarna). Od 2017 r. fundusz ten otrzymał dodatkowy cel polegający na przeciwdziałaniu przestępczości.
Źródło: PAP/WP