Suski o nepotyzmie w PiS: moja córka pracuje w spółce Skarbu Państwa. I teraz miałaby się zwolnić?
We wtorek poseł PiS Marek Suski był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Wśród wielu poruszonych kwestii znalazło się pytanie o konkretne dokonania partii rządzącej na polu walki z nepotyzmem w jej szeregach. Polityk odpowiadał wymijająco, po czym zdradził, że jego córka pracuje w spółce Skarbu Państwa. - I co, teraz miałaby się zwolnić? - pytał.
Latem 2021 roku na kongresie PiS przyjęto uchwałę przeciwko nepotyzmowi. Zakazywała ona małżonkom, dzieciom, braciom, siostrom oraz rodzicom polityków tej partii zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Uściślając, uchwała dotyczyła rodzin posłów i senatorów PiS.
- Syndrom "tłustych kotów" to jest nepotyzm, który nie jest szeroki, ale my musimy to zmienić. Obowiązkiem tego Kongresu jest, aby to zmienić – grzmiał wówczas prezes partii Jarosław Kaczyński.
"Moja córka ma się zwolnić?"
We wtorek na antenie RMF FM Robert Mazurek dopytywał posła PiS Marka Suskiego, co też jego partia zrobiła na tym odcinku od czasu szumnych deklaracji sprzed pół roku.
Poseł początkowo plątał się w odpowiedzi, po czym wydusił z siebie, że "gdy syn posła PiS dostał się do zarządu państwowej spółki, to dostał polecenie złożenia rezygnacji i to zrobił". Naciskany nie chciał ujawnić żadnych bliższych okoliczności sprawy.
Na to Mazurek stwierdził, że tej historii nie da się zweryfikować i podał konkretny przykład nepotyzmu w PiS. Przywołał opisywaną w ostatnich miesiącach przez media sprawę posłanki Aleksandry Szczudło, której mąż i matka trafili do zarządów spółek Skarbu Państwa.
W odpowiedzi Suski stwierdził, że "sprawy nie zna". Po czym nieskutecznie "kontratakował".
- Ale to jest też tak, że ktoś pracował w spółce Skarbu Państwa i ktoś jest posłem, to co, mamy zwolnić członków naszych rodzin? Moja córka też pracuje w jednej ze spółek Skarbu Państwa i zaczęła tam pracować za rządów Platformy, i co teraz miałaby się zwolnić? – pytał.
– Ale czy pana córka jest w zarządzie tej spółki? – dopytywał posła Mazurek. – Nie – odparł Suski. – I może to właśnie jest różnica – podsumował prowadzący.
Źródło: RMF FM