Marek Kuchciński i prezydencka willa. Kancelaria Sejmu: wniósł o obciążenie

O tym, że Kancelaria Sejmu miała przedłużyć i opłacać umowę na wynajem w prezydenckiej willi przy ul. Bacciarellego w Warszawie do 8 listopada poinformowała "Rzeczpospolita". Przepisy nakazują zwolnienie służbowego mieszkania przez marszałka Sejmu w ciągu dwóch miesięcy od zakończenie pełnienia tej funkcji.

Prawo pozwala przedłużyć podstawowy termin zwolnienia lokalu służbowego "w przypadkach uzasadnionych" o (maksymalnie) cztery kolejne miesiące. Tak też się stało tym razem, choć dopiero teraz CIS informuje, że Marek Kuchciński sam opłaca mieszkanie.

"Poseł Marek Kuchciński wystąpił o zgodę na korzystanie z takiej możliwości przez jeden miesiąc, wnosząc jednocześnie o obciążenie go kosztem czynszu najmu za ten czas" - stwierdza w komunikacie CIS. Kwoty nie podano, ale kiedy to Kancelaria Sejmu opłacała wynajem, chodziło o kwotę 4,1 tys. zł (plus opłaty eksploatacyjne ok. 850 zł).

Autorzy pisma stwierdzają również, że wbrew sformułowaniom stosowanym w opisywaniu "lotniczych kłopotów" Marka Kuchcińskiego, ten "nie stracił stanowiska marszałka Sejmu, tylko złożył z niego rezygnację".

Tymczasem doniesienia o willi marszałka Kuchcińskiego komentuje zarówno opozycja, jak i koledzy z jego własnego obozu politycznego.

- Mogę się tylko domyślać przyczyn. Jest nowa kadencja, a na początku kadencji są problemy mieszkaniowe. To może być przyczyną - tak na antenie TVP 1 minister środowiska Henryk Kowalczyk odpowiedział na pytanie o to, dlaczego Marek Kuchciński wciąż mieszka w willi wynajmowanej przez Sejm od Kancelarii Prezydenta.

Informację o tym, że Kancelaria Sejmu wynajmuje dla Kuchcińskiego willę jako pierwsza ujawniła Wirtualna Polska. Razem z politykiem w prezydenckiej willi mieszkał jego syn.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl