Marek Falenta składa wniosek za wnioskiem o przedterminowe wyjście z więzienia
Biznesmen skazany w aferze taśmowej - Marek Falenta - złożył dwa wnioski o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Pierwszy został odrzucony przez sąd w październiku ubiegłego roku. Kolejny czeka na wyznaczenie terminu posiedzenia.
04.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:42
Marek Falenta został ponad cztery lata temu skazany na 2 i pół roku więzienia za zlecanie kelnerom podsłuchiwania polityków i biznesmenów m.in. w restauracji Sowa & Przyjaciele. Obecnie przebywa w zakładzie karnym w Wołowie na Dolnym Śląsku. Odbył już połowę kary, więc może składać wnioski o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia. Złożenie takiego wniosku pod koniec ubiegłego roku potwierdza WP adwokat biznesmena Aleksandra Napierska. Odmawia jednak komentarza, zasłaniając się dobrem klienta.
Sąd: wniosek wpłynął 30 listopada, nie został wyznaczony termin rozprawy
Wpłynięcie już drugiego wniosku o warunkowe zwolnienie potwierdza Biuro Prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Sąd oczekuje na opinię o skazanym z zakładu karnego w Wołowie. Pierwszy wniosek Falenty został negatywnie rozpatrzony 5 października 2020 roku i utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu 30 listopada. W tym samym dniu wpłynął do sądu kolejny wniosek Falenty w tej sprawie.
Biznesmen skarżył się zza krat na warunki, w jakich odbywa karę i groził
Falenta w październiku 2019 roku w liście do "Gazety Wyborczej" skarżył się na warunki w więzieniu na warszawskim Służewcu, w którym odsiadywał wyrok. Pisał o niskiej temperaturze panującej w celi i zwracał uwagę na rzekome problemy zdrowotne. W listopadzie 2019 roku Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego, oddalając kasację obrońców Falenty i przekreślając jego nadzieje na wyjście z więzienia.
Główny skazany w aferze taśmowej kilkukrotnie groził też, że jeżeli nie zostanie zwolniony z więzienia, to ujawni prawdę o podsłuchach i swoich politycznych mocodawcach. Wysyłał list o takiej treści m.in. do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Falenta podejrzany w kolejnej sprawie - małej aferze taśmowej
Już po zamknięciu głównego śledztwa, w wyniku którego biznesmen został skazany na 2 i pół roku więzienia wypłynęły kolejne taśmy z potajemnie nagranych rozmów. Była to m.in. rozmowa Jana Kulczyka z Radosławem Sikorskim i prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim. Marek Falenta usłyszał w tej sprawie, którą nazwano małą aferą taśmowa, 9 zarzutów. Grozi mu do dwóch lat więzienia.