Marek Borowski: tylko złudzenia, złudzenia, złudzenia



“No więc po prostu tylko złudzenia, złudzenia, złudzenia, jak słyszę niektóre wypowiedzi, które mówią, że po prostu uda się stworzyć rząd, który nie tylko sam będzie dobry, fachowy i kompetentny, ale na dodatek jeszcze będzie miał odpowiednio silne zaplecze w Sejmie, które będzie w sposób zdyscyplinowany realizowało jego politykę. To są te założenia, które się przedstawia jako argumenty za powołaniem rządu, który miałby praktycznie dotrwać do końca kadencji” - powiedział lider Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski w „Sygnałach Dnia”.

23.04.2004 10:08

Marek Borowski Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

* Sygnały Dnia* Zdaje się, że to, co pan usłyszał przed chwilą, tylko utwierdza pana w przekonaniu, że czas najwyższy na przedterminowe wybory.

Marek Borowski No więc po prostu tylko złudzenia, złudzenia, złudzenia, jak słyszę niektóre wypowiedzi, które mówią, że po prostu uda się stworzyć rząd, który nie tylko sam będzie dobry, fachowy i kompetentny, ale na dodatek jeszcze będzie miał odpowiednio silne zaplecze w Sejmie, które będzie w sposób zdyscyplinowany realizowało jego politykę. To są te założenia, które się przedstawia jako argumenty za powołaniem rządu, który miałby praktycznie dotrwać do końca kadencji. Mówiliśmy o wiośnie przyszłego roku, ale na dobrą sprawę nie ma żadnej przecież gwarancji, że będzie to wiosna, równie dobrze może być i jesień. Tymczasem co widzimy? Widzimy z jednej strony, właśnie przeczytałem, iż za wybór Józefa Oleksego na marszałka Sejmu Sojusz Lewicy Demokratycznej już płaci. Płaci Sojusz i płaci rząd Leszka Millera, który jeszcze rządzi.

* Sygnały Dnia* Może nie tyle płaci, co rewanżuje się.

Marek Borowski Ja mówię płaci w sensie politycznym, oczywiście. Dowiedziałem się właśnie, że poseł Federacyjnego Klubu Parlamentarnego pan Zieliński został pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych. Jest to osoba, której kompetencje są nieznane. Natomiast znana jest z innych może zachowań wcześniejszych. W tej chwili okazuje się, że stała się, jest ministrem. Gdzie indziej mamy wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Orlenu, który jest powiązany również z tym klubem, Federacyjnym Klubem Parlamentarnym. No i tak dalej, i tak dalej. Czyli rzecz polega na tym w tej chwili, żeby dotrwać, żeby jak najdłużej przetrwać. I chodzi tylko o to, żeby zebrać odpowiednią liczbę posłów, która przyciśnie guzik ze znakiem „plus” przy powoływaniu rządu. Potem już każdy będzie robił, co będzie uważał za stosowne przy każdej ustawie trudnej, a przecież zdajmy sobie sprawę, że przed nami szereg trudnych decyzji. Rząd będzie musiał je podejmować nie sam, tylko z parlamentem, będzie musiał przenosić te ustawy do parlamentu. I
przy każdej ustawie będą tego typu targi, które przy każdej ustawie ten czy tamten będzie żądał tego czy owego, będzie realizował swoje postulaty. Czyli będziemy mieli dalszy ciąg tych mąk, które przeżywamy obecnie.

* Sygnały Dnia* W takim razie jak znaleźć tych bodaj 305 posłów, którzy nacisną guzik ze znaczkiem „plus” przy wniosku o samorozwiązanie Sejmu?

Marek Borowski Ja bardzo przepraszam, ale to nie jest moje zadanie ani Socjaldemokracji. My jesteśmy obowiązani...

* Sygnały Dnia* Ale państwo taki wniosek poprą.

Marek Borowski Tak. My jesteśmy obowiązani przedstawić scenariusz, który naszym zdaniem jest dobry dla Polski. Każda partia się do niego ustosunkowuje i za ten swój stosunek do tej sprawy ponosi odpowiedzialność przed wyborcami. Jeżeli Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że tak będzie dobrze i że w ten sposób Polska będzie zyskiwać, to będzie głosował przeciwko, a następnie będzie próbował utworzyć rząd za każdą cenę, za cenę różnych stanowisk, różnych osób niekompetentnych na tych stanowiskach. A pamiętajmy, że właśnie to się miało skończyć. Również i profesor Belka to powiedział, że to będzie inny rząd. Więc każdy będzie podejmował sam odpowiedzialność. Potem być może będzie drugi etap, drugi etap, który może doprowadzi jednak do jakiegoś porozumienia w tej sprawie. Ja słyszę tutaj głosy osób, które są zaniepokojone wyborami wcześniejszymi. Ja je rozumiem, bo sytuacja jest niestabilna, ludzie mają dużo niepewności w sobie. Ale chcę powiedzieć, że gdyby się udało osiągnąć takie porozumienie dotyczące
terminu wyborów, to jego drugą częścią byłby zestaw zadań, które w tym czasie są do zrealizowania przez rząd techniczny, fachowy, ponadpartyjny, któremu można udzielić poparcia i pod którymi to zadaniami mogłaby się podpisywać większość posłów, w tym także Socjaldemokracja. Realizując już w sposób zdyscyplinowany wówczas tego rodzaju propozycję. I gdyby to się udało, to byłby dowód dojrzałości polityków po pierwsze i po drugie to naprawdę uspokoiłoby nastroje społeczne.

* Sygnały Dnia* A co to takiego rząd ponadpartyjny? Czy to miałby być taki rząd, w którym nie byłoby miejsca dla ministrów: Cimoszewicza, Szmajdzińskiego, Hausnera, obecnych ministrów?

Marek Borowski Myślę, że myśmy to wyjaśniali już wielokrotnie. Tu chodzi o rząd, który nie byłby rządem partycypacji partyjnej, to znaczy takiej, w której rząd tworzy się następująco... Tak jak się go tworzy po wyborach, po wyborach jest rzeczą zupełnie normalną, chcę powiedzieć. Mianowicie, że siadają wszystkie partie, kluby, które popierają rząd przy stole. W tym wypadku byłyby to ze cztery, a może pięć, trudno powiedzieć. I zaczęłyby się targi typu: dla mnie resort ten i ten, dla ciebie resort ten i ten, a dla mnie sekretarz stanu, a dla ciebie ten sekretarz stanu. Otóż gdyby to tak miało być, to, oczywiście, Socjaldemokracja się na to nie pisze, ponieważ to będzie prowadziło do rządu niekompetentnego, rozrywanego interesami partyjnymi.

* Sygnały Dnia* Ale, panie pośle, pan wie, co powiedział Marek Dyduch z Sojuszu Lewicy Demokratycznej o Socjaldemokracji Polskiej? „Oni wiedzą, że im później wybory, tym mniejsze mają szanse”.

Marek Borowski To są jakieś przewidywania pana posła Dyducha, to jest jego sprawa. My przecież proponujemy albo wybory szybko, albo wybory w ustalonym terminie. Jeżeli nie, jeżeli Sojusz Lewicy Demokratycznej potrafi stworzyć zaplecze parlamentarne, które będzie działać w sposób zgodny, zdyscyplinowany, które zapewni kompetentny rząd, które ukróci korupcję, ukróci afery w Polsce, no to będziemy się tylko cieszyć, pozostając w opozycji i będziemy popierać tego rodzaju działania. My nie zamierzamy być twardą, jakąś taką beznadziejną opozycją, która na wszystko będzie mówiła: nie. My będziemy opozycją konstruktywną w takiej sytuacji, proszę uprzejmie. Natomiast proszę nas nie przekonywać (mówię to do Sojuszu Lewicy Demokratycznej), że wszystko jest już dobrze, że w SLD wszystko wróciło... może nie wróciło, ale się zmieniło na lepsze, bo się nie zmieniło. W dalszym ciągu widzimy, że popiera się ludzi niekompetentnych na wysokie stanowiska, że próbuje się ukryć przed opinią publiczną, powstrzymać wyjaśnianie
afer, które miały miejsce, czyli jak na razie tych zmian nie widzimy.

* Sygnały Dnia* Czy prezydent tkwi w błędzie, popierając cały czas Marka Belkę?

Marek Borowski Prezydent wykonuje swoje obowiązki. Prezydent chce, żeby powstał rząd i ja prezydenta rozumiem. Natomiast Socjaldemokracja ma swoją ocenę sytuacji i chcę powiedzieć — proponuje pewne rozwiązanie, które moim zdaniem jest także dopuszczalne dla prezydenta. Prezydent zresztą w tej sprawie wypowiedział się w sposób nie do końca stanowczy, powiedział, że lepszy byłby rząd, który by dotrwał, powiedzmy sobie, do wiosny przyszłego roku, aczkolwiek nie wykluczył również wariantu jesiennego. I myślę, że również i profesor Belka go nie wykluczył w gruncie rzeczy, stwierdzając tylko, że rzecz należy do ugrupowań politycznych, a nie do niego. No i w pewnym sensie ma rację. Jeśli to jego stwierdzenie oznacza, że byłaby z jego strony gotowość do utworzenia takiego rządu, to już jest krok naprzód, a reszta należy do ugrupowań politycznych.

* Sygnały Dnia* Ale panuje też takie przekonanie po stronie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że po wcześniejszych wyborach ktoś inny skonsumuje sukces gospodarczy, z którym mamy do czynienia niewątpliwie.

Marek Borowski Ano właśnie. Czyli bardzo przepraszam, czyli chodzi o partyjny interes, rozumiem. No więc Socjaldemokracja powstała m.in. po to, żeby na pierwszym miejscu stał interes państwa i obywateli, a na drugim miejscu interes partyjny. Interesem państwa i obywateli jest stworzenie rządu, który będzie miał poparcie społeczne, który te trudne zmiany, które są jeszcze przed nami, będzie przeprowadzał przy poparciu społecznym. Podam przykład: jest przed nami reforma służby zdrowia, tzn. nowa ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia. To nie jest łatwa ustawa. Ja już się nią zajmowałem jako marszałek Sejmu, prowadziłem zespół który dyskutował na ten temat. I widać, że tam będzie kilka trudnych, gorących punktów, które będą budziły protesty, także protesty niektórych środowisk, a może i społeczne w części. I w związku z tym przeprowadzenie takiej ustawy wymaga z jednej strony rządu, który będzie miał zaufanie społeczne, bo wtedy jest łatwiej przeprowadzać takie ustawy, i po drugie zaplecza politycznego, które
nie rozerwie się nagle na części, nie podzieli się w poszukiwaniu głosów. To, co powiedział Marek Dyduch, to, co powiedział Sojusz Lewicy Demokratycznej, że my chcemy skonsumować efekty, to znaczy my będziemy poszukiwali cały czas głosów, nam jest to potrzebne, żeby znaleźć te głosy. A głosów się poszukuje w różny sposób, m.in. i w ten, że proponuje się różnego rodzaju rozwiązania, które odbiegają od rządowych, ale tylko po to, żeby taką czy inną grupę zadowolić.

*Przeczytaj cały wywiad*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)