Marek Borowski: nie wstrzymałem prac nad winietami
Ustawa o winietach jest po drugim czytaniu, zgłoszono prawie 300 poprawek. Nie ma przeszkód, żeby komisja w tej chwili oceniała te poprawki, bo to jest ten moment, w którym komisja ocenia poprawki i rekomenduje przyjęcie albo odrzucenie. Równolegle będziemy pracować nad tą stroną prawną, nad tymi zastrzeżeniami Biura Legislacyjnego i zobaczymy, na ile one są uzasadnione i czy trzeba zaproponować zmiany komisji, czy też nie - powiedział w piątek w "Sygnałach dnia" marszałek Sejmu Marek Borowski.
24.01.2003 | aktual.: 24.01.2003 12:23
Sygnały dnia: Dwa pytanie o terminy. Kiedy będzie głosowanie w sprawie kształtu referendum?
Marek Borowski: – Przeszliśmy drugie czytanie, zgłoszono prawie sto poprawek. Komisja już teraz musi się nimi zająć. Następne posiedzenie mamy 12 lutego i na tym posiedzeniu powinniśmy przegłosować te poprawki.
Sygnały dnia: A kiedy będzie głosowanie nad wetem prezydenta do Ustawy o biopaliwach?
Marek Borowski: – Myślę, że też w tym samym terminie, to znaczy na tym samym posiedzeniu, chociaż tego do końca przesądzić nie można, dlatego że tutaj mogą się jeszcze różne koncepcje pojawić. Jak wiadomo, przygotowywane są jakieś projekty poprawione ustawy, więc być może wejdą na stół, że tak powiem, jakieś inne koncepcje, na przykład takie, żeby najpierw ją przygotować, wyraźnie uzgodnić, a dopiero potem przegłosować weto. Ale na razie założenie jest takie, że na następnym posiedzeniu.
Sygnały dnia: Panie Marszałku, czy wiadomo, jakie pytanie zostanie nam zadane w referendum? Wydaje się, że to proste: „Czy jesteś za, czy przeciw?”, ale są jakieś problemy.
Marek Borowski: – Ja nie wiem, czy te problemy nie są trochę sztuczne. To pytanie, które musi być postawione i spełniać wymagania prawne, to wygląda w tej sposób: „Czy jesteś za wyrażeniem zgody na podpisanie umowy akcesyjnej... itd. z...”. No to umowa jest z kimś, no i teraz się okazje, że „z...” to tam jest cała lista krajów – 24 kraje – więc można powiedzieć, ze ona zajmuje trochę miejsca na papierze. Teraz się robi różne sondaże, badania i tak dalej, więc ja bym proponowałbym zadać takie pytanie w sondażach: „Czy wiesz, o co chodzi w referendum?”. I jeżeli wynik będzie pozytywny, to naprawdę czy to pytanie będzie sformułowane tak, czy jedno słowo będzie inaczej, czy będzie krótsze, czy dłuższe, to naprawdę nie będzie miało znaczenia.
Sygnały dnia: Panie Marszałku, czy „przeżywa Pan atak rygoryzmu konstytucyjnego”?
Marek Borowski: – Czy przeżywam? Nie, nie przeżywam.
Sygnały dnia: To słowa Ludwika Dorna, szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Marek Borowski: – Tak, tak. Ludwik Dorn jest moim ulubionym recenzentem, ale troszkę przespał ostatnie miesiące. Na przykład nie zauważył, że w listopadzie na mój wniosek Prezydium Sejmu skierowało ponownie do komisji po drugim czytaniu Projekt Ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia, bardzo ważnej skądinąd ustawy, gdzie opozycja zresztą – i to z jego klubu – zgłosiła uwagi natury prawnej, w tym także podniosła wątpliwości dotyczące zgodności z Konstytucją. To był pierwszy przypadek. Drugi przypadek to była Ustawa o radiofonii. W tej chwili badamy (bo trudno powiedzieć, jak to się skończy) wątpliwości Biura Legislacyjnego związane z dwiema ustawami dotyczącymi winiet i wywłaszczania na cele budowy dróg.
Sygnały dnia: Ale pierwsza informacja była taka, że Pan wstrzymał prace nad tą ustawą. Mówię o winietach.
Marek Borowski: – To była informacja nieuprawniona. Tam nie było potrzeby wstrzymywania. Ta ustawa jest po drugim czytaniu, zgłoszono prawie 300 poprawek. Nie ma przeszkód, żeby komisja w tej chwili oceniała te poprawki, bo to jest ten moment, w którym komisja ocenia poprawki i rekomenduje przyjęcie albo odrzucenie. Równolegle będziemy pracować nad tą stroną prawną, nad tymi zastrzeżeniami Biura Legislacyjnego i zobaczymy, na ile one są uzasadnione i czy trzeba zaproponować zmiany komisji, czy też nie. Trzeba pamiętać, że we wszystkich tych przypadkach posłowie są suwerenni, to znaczy jeśli ja nawet podejmuję jakąś interwencję, to jej wynik polegający na pewnych stwierdzeniach, sugestiach, propozycjach jest do wykorzystania przez posłów, ale mogą tego nie uwzględnić i potem sala będzie decydowała w głosowaniu.
Natomiast wracając jeszcze do pana posła Dorna – ja go nie chcę o nic podejrzewać, ale to jest poseł opozycji i być może łatwiej byłoby mu, że tak powiem, działać, krytykować koalicję rządzącą, gdyby na przykład kolejne ustawy były kiepskie prawniczo, gdyby natrafiały na opór Trybunału Konstytucyjnego, wtedy miałby łatwiejsze życie jako opozycjonista. No więc ja mu to życie trochę utrudniam, przyznaję, no i to pana posła Dorna troszkę niepokoi. (Polskie Radio/mag)
Rozmawiali: Krzysztof Grzesiowski i Wiesław Molak.