Marek Biernacki: trzeci raz nie mogłem odmówić premierowi
- To była trzecia propozycja ministerialnego stanowiska, jaką otrzymałem od premiera Donalda Tuska. Doszedłem do wniosku, że po raz trzeci nie można odmówić. Gdybym to zrobił, mogłoby dojść do zamętu politycznego wewnątrz Platformy - przyznał nowy minister sprawiedliwości Marek Biernacki w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
07.05.2013 | aktual.: 07.05.2013 09:49
Zaznaczył, że otrzymywał też propozycje objęcia funkcji sekretarza stanu od b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina oraz b. wicepremiera Grzegorza Schetyny.
Biernacki zapewnił, że nie będzie zmieniał swoich poglądów, które w kwestiach etyczno-moralnych przypominają te prezentowane przez Jarosława Gowina. - Premier mnie zna i nie oczekuje tego ode mnie - podkreślił Biernacki.
- Premier dał mi w działaniu wolną rękę, prosił tylko o determinację, jaką przejawiałem w innych sprawach dotyczących Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (ówczesne MSWiA) czy dalszej przeszłości - zaznaczył Biernacki. - Jest program, który należy zrealizować, uchwalony przez radę ministrów. Przedstawiłem też szereg innowacyjnych pomysłów, które chciałbym realizować - zapowiedział.
"Nie będzie czystek w ministerstwie"
Pytany czy zamierza przeprowadzić "czystki w ministerstwie", odparł: "W żadnym wypadku nie będzie czystek w ministerstwie, ponieważ musi ono pracować bardzo intensywnie, musimy popracować nad tymi projektami ustaw, które zostały już przygotowane jeszcze za czasów ministra Gowina". - Na razie, w tym miesiącu na pewno nikogo nie wymienię - zapewnił.
Biernacki wyjaśnił, że podczas przekazania mu gabinetu przez Gowina przedstawił mu on zakres spraw, które były dla b. ministra najważniejsze. - Gowin zawsze zakładał, że dla niego sprawą bardzo istotną jest deregulacja, ale też wiedział, że dla mnie będą istotne sprawy prokuratorsko-sądowe - ocenił Biernacki.
Jego zdaniem potrzebna jest ocena, czy sprawdza się reorganizacja sądów rejonowych, która weszła w życie na początku roku. - Musimy zweryfikować czy nowy system się sprawdza, a jeżeli się sprawdzi, a to zakładamy, to będzie funkcjonował - mówił.