Marcinkiewicz żartuje z Rydzyka i senatora PiS. "Trzeba brać przykład z mistrza ściemy"

Były premier pomimo tego, że już nie jest na świeczniku polskiej polityki, to cały czas śledzi wydarzenia. Po tym, gdy Polacy dowiedzieli się o aferze z udziałem Stanisława Koguta i o samochodach podarowanych Rydzykowi przez bezdomnego, Marcinkiewicz w żartobliwy sposób połączył te dwie sytuacje.

Marcinkiewicz żartuje z Rydzyka i senatora PiS. "Trzeba brać przykład z mistrza ściemy"
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Klaudia Stabach

Polityk opublikował na Facebooku swoje zdjęcie na tle luksusowego samochodu. Do fotografii załączył prześmiewczą radę dla polityka PiS, który usłyszał zarzuty za łapówkarstwo. "Panie senatorze Kogut. Wie pan, że pana szanuje za to co pan zrobił dla Stróży i niepełnosprawnych dzieci. Jeśli jednak ręka się gdzieś przykleiła, albo coś do ręki, to trzeba brać przykład z mistrza ściemy, czyli tzw ojca Rydzyka" - napisał.

Marcinkiewicz przedstawił wersję wydarzeń, którą Stanisław Kogut mógłby przedstawić funkcjonariuszom gdyby zainspirował się nieprawdopodobną historią opowiedzianą przez Rydzyka. "Pewnie było tak. Podjechał pod pana dom maybach. Wysiadł człowiek wyglądający na bezdomnego, nawet lumpa. Przedstawił się jako Stanisław z Warszawy. Powiedział, że rozlicza się z życia i rozdaje wszystko 'dobrym ludziom'" - zasugerował.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (431)