Trwa ładowanie...
d10kzmr
04-10-2006 09:40

Marcinkiewicz: apeluję o odwołanie marszów


Dotarły do mnie informacje, że różne skrajne środowiska chcą wykorzystać marsze do rozróby. Dlatego też, mimo że formalnie zezwalam na demonstracje, apeluję do szefów partii o ich odwołanie. Zwrócę się do premiera takimi samymi słowami jak do Donalda Tuska i Romana Giertycha - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz, kandydat na prezydenta Warszawy w audycji "Sygnały Dnia PR1".

d10kzmr
d10kzmr

"Sygnały Dnia PR1": Wystosował pan niedawno list do liderów Platformy Obywatelskiej i Ligi Polskich Rodzin, by odwołali zaplanowane na sobotę marsze w Warszawie. Po co ten list?

Kazimierz Marcinkiewicz: I to są marsze, które nie spotykają się ze sobą, niemniej jednak dotarły do mnie informacje, że różne skrajne środowiska, różnego rodzaju środowiska chcą wykorzystać te marsze do tego, co lubią, to znaczy do rozróby, i musiałem o tym powiadomić liderów tych partii. Bo też jest tak, że te partie piszą w tych swoich wnioskach o kilkuset czy kilku tysiącach osób, natomiast mówią i sam słyszałem od liderów, od różnych przedstawicieli tych partii, że liczą na nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Więc muszą brać pod uwagę, że przy takiej liczbie demonstrantów może się zdarzyć wszystko.

Wolałby pan, żeby te manifestacje zostały odwołane. Ja jednego nie rozumiem – dlaczego pan wyraził w takim razie zgodę na organizację takich manifestacji tego samego dnia o tej samej porze?

- Bo jesteśmy dorośli. To znaczy to nie jest o tej samej porze. (...) Po to walczyliśmy o wolność, po to mamy państwo demokratyczne i państwo prawa, żeby każdy mógł demonstrować. No to albo się wydaje zgodę, ponieważ opiera się pan na tym, co pan teraz mówi, i potem się nie pisze listów z prośbą: panowie, odwołajcie te manifestacje, bo może być niebezpiecznie, albo jak się spostrzega, że to może być niebezpieczne, to się takie zgody cofa.

Pani redaktor, są tu dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że tak naprawdę dziś prawo łącznie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w gruncie rzeczy nie do końca pozwala prezydentowi miasta zakazać demonstracji. Trzeba znaleźć pewne kruczki. Ja, oczywiście, znalazłem je i mógłbym zrobić remont ulic, na których chcą demonstranci demonstrować lub parę innych rzeczy jeszcze, ale jesteśmy dorośli, przynajmniej ja mam taką nadzieję, że są to politycy dorośli i że muszą brać odpowiedzialność za to, co robią. A z drugiej strony, powtarzam, nasze przygotowania służb porządkowych są takie, że będziemy bezwzględni.

Co z tym wiecem PiS-u? Rzeczywiście będzie czy nie będzie? Wyda pan na niego zgodę?

- Oczywiście, to jest sytuacja zupełnie dla mnie oczywista. Jeśli wyrażam zgodę na te dwa marsze, to nie ma powodów, żebym nie zrobił tego samego z demonstracją, a nie marszem podobno Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast, oczywiście, będę apelował także do pana premiera, prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego takimi samymi słowami, jak do Donalda Tuska i Romana Giertycha.

d10kzmr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10kzmr
Więcej tematów