Marcin Gortat w Afganistanie
Słynny koszykarz odwiedził polskich żołnierzy
Zaskakująca podróż polskiego gwiazdora - zdjęcia
Koszykarz Marcin Gortat odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie i namawia inne znane osoby, by przyjeżdżały do polskiego kontyngentu. Reprezentant Polski i zawodnik amerykańskiej drużyny Phoenix Suns, obecnie jedyny Polak grający w NBA, przybył do Afganistanu w sobotę.
Zdaniem dowódcy obecnej zmiany, generała brygady Bogdana Tworkowskiego, ta wizyta to dla żołnierzy okazja, by na chwilę oderwać się od zmartwień i promocja wizerunku armii.
- Ostatnie dwa dni były bardzo ekscytujące, na pewno na długo je zapamiętam - powiedział Gortat w bazie Ghazni, gdzie stacjonuje większość sił polskiego kontyngentu. Gortat przyleciał tu w niedzielę z bazy Bagram. W poniedziałek spotkał się też z żołnierzami niewielkiej bazy Waghez - rozdawał autografy i fotografował się z wojskowymi.
(PAP/tbe)
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
- Emocje są ogromne, to jedno z najciekawszych doświadczeń w moim życiu. Każda baza jest trochę inna, ale wszędzie spotkałem się z tak samo ciepłym przyjęciem - powiedział sportowiec. Ubolewał, że nie miał więcej czasu na rozmowy z żołnierzami.
- Trudno było tak wszystko ułożyć, żeby każdy był zadowolony. Mam nadzieję, że to zrozumieją, że nie daliśmy rady, ale byłem ograniczony czasowo - dodał. Dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji jego przyjazdu.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
- Mogę powiedzieć, że naprawdę było bezpiecznie, nie było ani jednego momentu, kiedy moglibyśmy się przestraszyć, mieliśmy profesjonalną opiekę. To szansa dla innych, żeby tu przyjechali. Mam nadzieję, że po mnie przyjadą następni. Namawiam kolejne osoby - powiedział koszykarz.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
Gortat zapoznał się z działaniami kontyngentu, w tym projektami pomocy realizowanymi przez Regionalny Zespół Odbudowy (PRT). Był we wnętrzu samobieżnej armatohaubicy Dana podczas strzelania, po czym został wyciorem pasowany na artylerzystę, obejrzał pojazdy używane przez żołnierzy i uzbrojenie, w tym karabiny wyborowe, które bardzo zainteresowały koszykarza mającego w USA kilka sztuk broni palnej.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
- Po raz kolejny zmienia mi się wizja naszego wojska i wojny. To nie tylko wymiana ognia, ale również współpraca z miejscową ludnością, budowa infrastruktury, edukacja, przekazywanie wiedzy, to dla mnie ogromne doświadczenie - podsumował koszykarz swoją wizytę.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
Przyjazd Gortata spodobał się żołnierzom. - Sądzę, że to dobry pomysł. Świadczy to o pamięci o ludziach, którzy są tu na misji - powiedział kapral Cezary Orzeł. Dodał, że wizyta była niespodzianką - żołnierze w bazie Waghez dowiedzieli się o niej dwa dni wcześniej, gdy Gortat przybył do Bagram. - Zawsze to odmiana, spotkanie ze sławnym człowiekiem daje trochę oddechu od codziennych spraw - powiedział st. szer. Marcin Kuczma.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
Gortat wziął udział w towarzyskich meczach Polska-USA. W Bagram wygrali Polacy, a w Ghazni górą byli Amerykanie. Na spotkaniach z żołnierzami Gortat podkreślał, że na pomysł przyjazdu do Afganistanu wpadł pod wpływem doświadczeń ze Stanów Zjednoczonych, gdzie weterani spotykają się z szacunkiem.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
W marcu Gortat zaprosił na mecz swojej drużyny do USA starszego sierżanta Przemysława Wójtowicza, który został ciężko ranny w Afganistanie. W maju Gortat odwiedził 1. Brygadę Pancerną w Wesołej, gdzie Wójtowicz jest zatrudniony, z powodu uszczerbku na zdrowiu już jako pracownik cywilny.
Koszykarz odwiedził też żołnierzy w Lublińcu, w planie ma kolejne wizyty. W połowie lipca ma się odbyć zaplanowany przez Gortata i wojsko mecz koszykówki między reprezentacją znanych osobistości sportu i mediów a weteranami. Dwie kwarty zaplanowanego na Torwarze meczu mają rozegrać weterani, wśród nich poszkodowani, dwie kolejne żołnierze z bazy lotniczej w Łasku.
Polski gwiazdor odwiedził naszych żołnierzy
Gortat zaprosił także na kolonie nad morzem pięćdziesięcioro dzieci żołnierzy poszkodowanych i poległych na misjach. Koszykarz stanął również po stronie żołnierzy, gdy w internecie pojawiały się obraźliwe wobec nich wpisy.
(PAP/tbe)