Marcin Dubieniecki znów próbował wyjechać z kraju. Sąd się nie zgadza

Marcin Dubieniecki prośbę o uchylenie zakazu motywuje stanem zdrowia. Oskarżony chciał tym razem wyjechać do specjalistycznej kliniki w Izraelu.

Dubieniecki utrzymuje, że dolega mu kręgosłup. W marcu prosił o pozwolenie na wyjazd do Chicago na konsultacje z lekarzami. Mecenas Nicholas Cielsewicz tłumaczy w rozmowie z "Faktem", że jego klientowi skończyła się amerykańska wiza, więc nie może już wyjechać do USA. Stąd prośba o zezwolenie na wyjazd do Izraela.

Marcin Dubieniecki (wyraził zgodę na podawanie nazwiska w mediach) jest jedną z dziewięciu osób oskarżonych przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie m. in. o wyłudzenie 14,5 mln zł z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych i pranie pieniędzy.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, 27 kwietnia Sąd Okręgowy w Krakowie wystąpił z wnioskiem do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie. Przedstawiciele temidy z Krakowa argumentowali, że spośród dziewięciu oskarżonych: dwoje G.D. oraz E.D. to osoby niewidome. Sąd Najwyższy odrzucił ten wniosek.

Dubieniecki od początku utrzymuje, że jest niewinny. - Od samego początku prokuratura podawała, że oszukałem PFRON na 13,5 mln zł (kwota ta została później podwyższona do 14,5 mln zł. - przyp. red.) . Po pierwsze jest to nieprawda, a po drugie prokuratura zapomina dodać, że z ustaleń biegłych wynika, iż z kwoty 13,5 mln zł ponad 10 mln zł zostało przelane na konta ZUS i Urzędu Skarbowego. To ja się pytam kto odniósł tę korzyść? Dlaczego cały czas wmawia się opinii publicznej, że ja odniosłem jakąś korzyść skoro ja nie otrzymałem nigdy ani jednej złotówki - bronił się w rozmowie z Wirtualną Polską.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl