PublicystykaMarcin Celiński o PiS: to jest retoryka wojenna, a nie budowy UE

Marcin Celiński o PiS: to jest retoryka wojenna, a nie budowy UE

We wtorek w #dzieńdobryWP publicyści komentowali stosunek obecnego rządu do członkostwa w Unii Europejskiej. - Oskarżenia dotyczące potencjalnego Polexitu mnie trochę bawią – powiedziała Kamila Baranowska, komentator WP, „Do Rzeczy”. Z kolei zdaniem Marcina Celińskiego z „Liberte”, lider PiS Jarosław Kaczyński „Europy nie lubi i nie rozumie”.

14.03.2017 | aktual.: 14.03.2017 14:42

Czy Kaczyński w sprawie Unii Europejskiej co innego mówi, a co innego robi? Według Celińskiego wypowiedzi przewodniczącego PiS o UE to nie jedyny przykład, kiedy szef PiS nie wykonuje tego, co zapowiada. Publicysta zwrócił uwagę, że w internecie znaleźć można „zestawienia różnych wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, które się nie spełniają”.

Celiński odniósł się również do publikacji „Rzeczpospolitej”, która poinformowała, że kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen jest gotowa współpracować z Kaczyńskim w sprawie demontażu Unii. - Mam wrażenie, że ta dyskusja – jakaś nieszczęśliwa zupełnie, bo ja też dałem się wkręcić w ten demontaż - to jest coś dziwnego. Zobaczymy, jak sobie „Rzeczpospolita” poradzi z takim faktycznym wytłumaczeniem, bo przeprosiny to mało – stwierdził publicysta.

- To jest trochę wtórna dyskusja – dodał. Zaznaczył bowiem, że wolałby wiedzieć, co Kaczyński myśli o białej księdze Junckera i pięciu wariantach. - Chciałbym usłyszeć od Jarosława Kaczyńskiego bądź od jakiegoś innego przedstawiciela polskiego rządu, który z wariantów przedstawionych przed Junckera jest najbliższy polskiemu rządowi bądź, zgodnie z zapowiedzią, że Jarosław Kaczyński sam przepracuje koncepcyjnie Unię Europejską, że jest jakiś wariant szósty, którego bylibyśmy zwolennikami – podkreślił Celiński.

Jak powiedział, zamiast tego „mamy jakąś sieczkę”. - Podejrzenia wobec Jarosława Kaczyńskiego nie są takie zupełnie bezpodstawne, pomijając tę relację ze spotkania z panią Le Pen – dodał. Odniósł się także do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych na temat Unii. - Wszystkie wypowiedzi ministra Waszczykowskiego, mówiącego o tym, że on będzie wetował, blokował, odkręcał fałszywą świadomość na temat Unii Europejskiej, to jest retoryka wojenna, a nie retoryka budowy UE – zaznaczył.

Głos zabrała również Baranowska, która przyznała, że oskarżenia dotyczące potencjalnego Polexitu trochę ją bawią. Zwróciła uwagę, że w wypowiedziach publicznych, książkach i programach partyjnych Kaczyńskiego widać, że jest on euroentuzjastą. Po czym uznała, że określenie „eurorelista” będzie bardziej odpowiednie. - Kaczyński od lat mówi, że UE wymaga reform, zmiany i te reformy powinny zostać przeprowadzone, ale nigdy nie negował samego sensu istnienia UE i naszej w niej obecności – podkreśliła publicystka.

- Rozumiem, że opozycji jest wygodnie taką narracją dzisiaj szafować i straszyć obywateli, tylko moim zdaniem ona nie ma dzisiaj związku z rzeczywistością. Ja powiem tak: wrzucanie PiS-u do jednego worka z wszystkimi partiami eurosceptycznymi, prawicowymi, które świecą dziś tryumfy na zachodzie, jest po prostu nieuprawnione – dodała Baranowska.

Skomentowała także wypowiedzi ministra spraw zagranicznych. Zaznaczyła, że nie jest entuzjastką Waszczykowskiego na tym stanowisku. Zwróciła też uwagę, że on „mówi wiele różnych rzeczy, które nie zawsze odzwierciedlają linię Prawa i Sprawiedliwości”.

- Nie możemy traktować pana ministra Waszczykowskiego jako fenomenu samoistnego. To jest konstytucyjny minister tego rządu, w jednym z ważniejszych resortów – ocenił Celiński. Nie zgodził się z Baranowską. - Co do euroentuzjazmu PiS-u, to jest fajna teza, ale nie do obrony. Problem jest nie tylko w tym, co Jarosław Kaczyński pisze, ale przede wszystkim w tym, co czyni. Pewna konsekwencja czynów, pewien sposób zachowania, wypowiedzi Waszczykowskiego, dalsze poczynania w UE, mogą spowodować groźne konsekwencje z Polexitem włącznie, nawet jeśli Jarosław Kaczyński na dzisiaj go nie planuje – podkreślił.

- Jarosław Kaczyński być może jest eurorealistą, ale Europy nie lubi i nie rozumie – zaznaczył Celiński. Innego zdania jest Baranowska. - Ja widzę tutaj kontynuację polityki Lecha Kaczyńskiego, który był zawsze zwolennikiem UE, chociażby ze względu na nasze bliskie sąsiedztwo z Rosją. To jest argument, na który Jarosław Kaczyński nie może zamykać oczu i moim zdaniem nie zamyka – powiedziała.

- Obawiam się, że zamyka – podsumował Celiński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)