Zamieszki w Mozambiku. Tysiące kryminalistów zbiegło z więzienia

Sześć tysięcy więźniów uciekło z więzienia o zaostrzonym rygorze w pobliżu Maputo, stolicy Mozambiku. W Boże Narodzenie doszło tam do rebelii - przekazała agencja AP powołując się na czwartkową wypowiedź szefa policji kraju. W kraju panuje chaos po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich.

W Mozambiku panuje chaos po wyborach prezydenckich
W Mozambiku panuje chaos po wyborach prezydenckich
Źródło zdjęć: © PAP | LUISA NHANTUMBO
oprac. JUL

Ministerstwo sprawiedliwości Mozambiku potwierdziło, że z więzienia o zaostrzonym rygorze w pobliżu stolicy kraju Maputo uciekło co najmniej sześć tysięcy więźniów. Większość z nich była skazana za zabójstwa.

Dziennikarze lokalnych mediów twierdzą, że więźniowie wykorzystali czas świąteczny i zmniejszoną liczbę strażników. Reuters podaje, że bunt więzienny w Maputo kosztował życie 33 osoby, a w zamieszkach rannych zostało kilkanaście innych. Sieć zalewają nagrania pokazujące więźniów, niektórych jeszcze skutych kajdanami, szturmujących bramy placówek penitencjarnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skazani za terroryzm na wolności

Szef policji Bernardino Rafael powiedział, że ucieczka z więzienia położonego 14 km na południowy zachód od stolicy, rozpoczęła się około południa w środę po "agitacji" protestującej w pobliżu "grupy wywrotowej".

Więźniowie w placówce wyrwali broń strażnikom i zaczęli uwalniać innych osadzonych. - Wypuścili również 29 skazanych terrorystów - oświadczył Rafael. Protesty doprowadziły do zawalenia się muru, co ułatwiło ucieczkę.

Rafael wezwał do dobrowolnego poddania się zbiegłych więźniów. Zaapelował też o przekazywanie informacji o uciekinierach.

Chaos w Mozambiku

Wielka ucieczka w Maputo nastąpiła w związku z nasilającymi się protestami po tym, gdy Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że wybory prezydenckie wygrał Daniel Chapoz z rządzącego Frontu Wyzwolenia Mozambiku. Opozycja twierdzi, że głosowanie sfałszowano. Kiedy pod koniec października ogłoszono wyniki, wybuchły masowe protesty, w których zginęło co najmniej 130 osób.

Niepokoje społeczne wpłynęły na działalność zagranicznych firm, w tym australijskiej firmy wydobywczej South32. Z powodu zamieszek sąsiednia Afryka Południowa tymczasowo zamknęła główne przejście graniczne z Mozambikiem.

Źródło: PAP, Reuters, X, WP Wiadomości

rebeliamozambikterroryzm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)