Marcelina Zawisza u Kamili Baranowskiej: nie zostawiamy tej sprawy tak, jak jest. Jest tylko jedna droga - liberalizacja aborcji
- Nie zostawiamy tej sprawy tak jak jest. Jest tylko jedna droga - liberalizacja. Polska jest w UE, kraje europejskie mają liberalne prawodawstwo, a Polska od tych krajów odstaje. Wydaje mi się, że prawo, które jest w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Francji, mogłoby spokojnie w Polsce funkcjonować. Bo obecnie aborcja jest sprawą wyłącznie ekonomiczną. Jeżeli kobietę stać na wyjazd za granicę i chce usunąć ciążę, to zrobi to. A jeśli nie ma środków finansowych, to zapożycza się, bierze chwilówkę. I aktem determinacji jest zadłużenie i wyjazd albo jest zmuszona, by tę ciążę donosić - mówiła w programie "WP rozmowa" Marcelina Zawisza (Razem).
- Nie przekonują pani argumenty z sondażu, że większość Polaków chce zostawienia kompromisu? - pytała Baranowska.
- Prawie 40 proc. według IPSOS jest za tym, żeby zliberalizować prawo w Polsce. My nie patrzymy na sondaże, tylko przemy do realizacji naszego programu i do tego, w co wierzymy. Wierzymy, że polskie kobiety zasługują na to, by czuć się bezpiecznie i decydować o swoim życiu. Jak Francuzki, Niemki, Hiszpanki czy Brytyjki. Jeżeli Razem wejdzie do Sejmu w kolejnych wyborach, to my ten projekt po prostu złożymy - zadeklarowała Zawisza. Dodała, że jeżeli wprowadza się liberalne prawo, to "nie jest to prawo które nakazuje, a prawo, które pozwala".
Tymoteusz Zych z kolei - pytany o to, co dalej z projektem Ordo Iuris w sprawie aborcji - nie chciał składać jednoznacznych deklaracji. - My jako organizacja społeczna powinniśmy przedstawiać rozwiązania takie, jakimi docelowo powinny być. A politycy mogą je później modyfikować i dostosowywać do potrzeb różnych grup - podkreślał.
- Zastanowił was głos episkopatu? Okazało się, że jesteście nawet od niego radykalniejsi - pytała Baranowska.
- To jest nieścisłość, która jest powtarzana przez część polityków. Episkopat nie wydał żadnego nowego komunikatu. Wydał dwa krótkie w kwietniu. Była wypowiedź szefa rady prawnej dr hab. nauk prawnych bp. Dzięgi, czyli osoby najbardziej kompetentnej. I on jasno powiedział, że właśnie ten postulat zawarty w komunikacie jest w pełni zgodny z projektem "Stop aborcji". To, że próbuje się nim manipulować - to jest jakaś rzeczywistość polityki - ocenił Zych.