Manuela Gretkowska w #dziejesienazywo: nie chodzę na demonstracje KOD, partyjni faceci załatwiają tam swoje sprawy i uciekają przed alimentami do polityki
- Nie chodzę na demonstracje KOD, to nie jest żaden obowiązek. Jestem z nimi razem, ale jednak osobno - jak partia Razem w tej sprawie. Kiedy oglądałam pierwszy marsz KOD i zobaczyłam trybunę, to mnie wygięło lekko. Pan, który to prowadził w żółtej kurtce, wyglądał jak parkingowy demokracji, taki miał ton głosu i tak się zachowywał - powiedziała w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo pisarka Manuela Gretkowska.
03.03.2016 | aktual.: 03.03.2016 15:51
Gretkowska dodała, że nie chodzi na manifestacje KOD, ponieważ nie oferują one niczego nowego. - Widać partyjnych facetów, którzy załatwiają swoje sprawy albo uciekają przed alimentami do polityki. I gdzieś tam tylko przewijają kobiety. Jako jedyna przemawiała Barbara Nowacka. Ale to są pielgrzymki demokracji i słusznie, chodźmy w nich. Ale też dokonujemy aktu miłosierdzia w trakcie głosowania - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że ważne jest, żeby "PiS wiedział, że w razie czego ludzie wyjdą na ulicę". - Ja nie chcę pogardy, agresji. Nie chcę również powrotu PO. Nie interesuje mnie to, co było, ani to, co jest. Chce czegoś nowego - powiedziała Gretkowska w #dziejesienazywo.
Dodała, że jeśli nie pojawi żadna inna partia lub ruch, to w następnych wyborach zagłosuje na partię Razem.
Gretkowska o 500 plus: dla niektórych rodzin to jest druga pensja
- Dla ludzo 500 złotych to jest dużo. Moja sąsiadka zarabia 1700 zł, jej mąż nie pracuje, maja trójke dzieci. Dla nich to jest druga pensja. Ludzie nie sprzedają Polski za 500 złotych, oni próbują żyć - powiedziała z kolei o programie PiS 500 plus.