Manifestacja OPZZ nie wspiera rządu
Demonstracja OPZZ przeciwko polityce
kursowej NBP nie ma być wyrazem wsparcia dla rządu - powiedział
szef OPZZ Maciej Manicki przed zapowiedzianą na wtorek w Warszawie
manifestacją. OPZZ nie chce by wzięła w niej udział Samoobrona.
Przybywamy, by wyrazić niezadowolenie z polityki kursowej, która dusi polską gospodarkę, a głównym animatorem tej polityki jest człowiek, który był motorem mrożenia gospodarki. Skutki takich działań są dramatyczne dla rynku pracy - powiedział we wtorek Manicki.
Dodał, że jego centrala obawia się skutków polityki kursowej NBP także dlatego, że grozi ona przemysłowi stoczniowemu, a jeśli upadnie przemysł stoczniowy to pociągnie lawinę zwolnień od morza do Tatr.
Nie zbieramy się po to, by wspierać politykę rządu, aczkolwiek w tej sprawie się z nim zgadzamy, ani nie po to, by czynić afront prezydentowi - powiedział Manicki. Mamy wiele uwag do polityki rządu, o tych sprawach rozmawiamy. Niestety nie ma instytucji, w ramach której można by prowadzić taki dialog z NBP. W tej sytuacji będziemy przemawiać do pana Balcerowicza przez okna - dodał.
OPZZ obliczało, że w demonstracji weźmie udział ok. 1200 osób, ale - według Manickiego - może ich być więcej, bo przyjedzie więcej niż zapowiadano manifestantów z białostockiej fabryki Bison-Bial.
Samoobrony w naszej manifestacji nie chcemy, bo Samoobrona jest partią polityczną, a my nie zapraszamy na nasze zgromadzenia partii, a tym bardziej oszołomów politycznych, do których niestety zaliczam przewodniczącego Samoobrony - powiedział Manicki.
Manifestacja rozpocznie się o 13.00 pod NBP. Manicki zapewnił, że demonstranci nie utrudnią ruchu. (and)