Manewry wojsk rakietowych Rosji w obwodzie kaliningradzkim
• Rosyjska armia sprawdza gotowość jednostek rakietowych Floty Bałtyckiej
• W manewrach wykorzystywanych jest 20 zestawów Toczka-U
• Żołnierze ćwiczą transport zestawów, ich obronę oraz przygotowanie do walki
Rozpoczęły się manewry nabrzeżnych wojsk rakietowych Floty Bałtyckiej. Ćwiczenia z wykorzystaniem zestawów rakietowych Toczka-U odbywają się na terenie, graniczącego z Polską, obwodu kaliningradzkiego.
Plan manewrów zakłada przejazd zestawów na miejsce walki przez przeszkody naturalne oraz tereny skażone przez wyimaginowanego wroga. Obsługa wyrzutni będzie musiała odeprzeć również symulowany atak na transport oraz przeciwdziałać aktom sabotażu.
Rosyjski resort obrony informuje, że żołnierze będą sprawdzać też umiejętność szybkiego przygotowania zestawów do użycia, stosowania kamuflażu oraz radzenia sobie z atakami bronią jądrową, chemiczną i biologiczną.
W manewrach w obwodzie kaliningradzkim do wsparcia 20 zestawów Toczka-U wykorzystane zostaną również śmigłowce bojowe Mi-24 oraz samoloty myśliwsko-bombowe Su-24. Zadaniem lotnictwa morskiego Floty Bałtyckiej jest zwiad lotniczy i niszczenie pozycji wroga.
Zestaw rakietowy Toczka klasy ziemia-ziemia, z pociskami balistycznymi na platformie samochodowej, przeznaczony jest do rażenia celów punktowych na odległość do 120 km. Na uzbrojenie armii ZSRR przyjęto je w 1975 roku. Zestawy do 2005 roku wykorzystywała również polska armia.
"Niezłomne braterstwo"
To nie jedyne manewry rosyjskiej armii przy polskiej granicy. Na Białorusi rozpoczęły się ćwiczenia poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Manewry o kryptonimie "Niezłomne braterstwo" odbywają się na poligonie Obóz Lesnowski pod Baranowiczami.
W manewrach uczestniczą żołnierze, wojska wewnętrzne i policjanci z Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Kirgistanu i Armenii. W sumie półtora tysiąca żołnierzy i około pół tysiąca samolotów, samochodów, wozów bojowych.
W ciągu 5 dni manewrów mają być przećwiczone kwestie przeprowadzania operacji pokojowych "kolektywnymi siłami pokojowymi" Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Plan zakłada, że po raz pierwszy kolektywne siły pokojowe otrzymają mandat Narodów Zjednoczonych i będą działać w regionie kryzysowym wspólnie z misją ONZ.