Mamy listę zakupów dla Patryka Jakiego. Prezes Kotwicy Kołobrzeg: Tyczki, piłki, pachołki...

Patryk Jaki zaliczył potężną wpadkę. W ramach przeprosin obiecał wysłać dzieciakom ze szkółki piłkarskiej w Kołobrzegu sprzęt sportowy. Zadzwoniliśmy do władz klubu i zapytaliśmy, czego najbardziej potrzebują. - Lista jest dość długa - przyznał w rozmowie z nami prezes Kotwicy Kołobrzeg Artur Tłoczek.

Mamy listę zakupów dla Patryka Jakiego. Prezes Kotwicy Kołobrzeg: Tyczki, piłki, pachołki...
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

18.06.2018 | aktual.: 18.06.2018 15:17

Na profilu kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego zamieszczono mem. Przedstawiał lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetynę i szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Na zdjęciu widać, że politycy płaczą, a podpis pod fotografią brzmi: "Nasi przegrali z Meksykiem".

Wielu internautów mem bardzo rozśmieszył, ale inni dostrzegli, że wykorzystane zdjęcie pochodzi z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka, polityka PO, który zginął podczas katastrofy smoleńskiej.

Patryk Jaki szybko zaczął przepraszać za pomyłkę. Podkreślił, że dodawane na jego profilu tweety są zamieszczane przez współpracownika i to nie on odpowiada za wpadkę.

"Wyślę sprzęt sportowy dla dzieciaków na stadion im. Sebastian Karpinuka w Kołobrzegu. I wyjedzie z tego coś dobrego. Ok?" - zaproponował szybko Patryk Jaki. Dodał, że "za przesyłkę weźmie się w poniedziałek".

250 dzieciaków i wielkie potrzeby

Władze klubu poinformowały nas, że nie pytano ich, czego właściwie potrzebują. Prezes zdradził jednak, że lista potrzeb jest bardzo długa.

Z różnych powodów przez ostatnie 10 lat sekcja młodzieżowa w Kotwicy Kołobrzeg była zamknięta. Dzięki usilnym staraniom włodarzy klubu udało się ją przywrócić w czerwcu.

- Już mamy około 250 dzieciaków. Przede wszystkim potrzebujemy tyczek, piłek i pachołków. Niezbędna jest też dość duża liczba strojów i znaczników - przyznaje nam Artur Tłoczek.

Komentując całą sprawę chętnie wspomina Sebastiana Karpiniuka. - Nasz stadion to w dużej mierze jego zasługa. Zawsze działał na rzecz Kołobrzegu i chociaż i tak dużo osiągnął, wiązaliśmy z nim jeszcze większe nadzieje. Zdecydowanie go nam brakuje - dodaje prezes.

"Czekamy na przesyłkę"

O opinię w całej sprawie zapytaliśmy również wieloletniego przyjaciela Sebastiana Karpiniuka, Krzysztofa Krysa. Mężczyźni znali się od dziecka, a ich przyjaźń w dużej mierze związana była właśnie ze wspólnymi przygodami na boiskach piłkarskich.

- Sebastian zawsze pomagał klubowi. Często kupował jakiś sprzęt dla najmłodszych, a gdy jako poseł dostawał bilety na ważny mecz, rozdawał je innym - wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską Krysa.

Podkreśla, że wpadka Patryka Jakiego była dość poważna, ale jeśli teraz do najmłodszych trafi jakiś sprzęt, w pewnym sensie odkupi swoje winy.

Na Twitterze Patryk Jaki deklarował, że przesyłką do Kotwicy Kołobrzeg zajmie się jeszcze w poniedziałek. O to, jak idą prace, chcieliśmy zapytać go osobiście. Niestety nie odpowiedział na nasze telefony ani SMS-y.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)