"Mam zrezygnować, bo król Kaczyński przemawia?"
Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska zaapelowała do Bronisława Komorowskiego, by powstrzymał Janusza Palikota przed zakłócaniem środowego wystąpienia kandydata PiS na prezydenta w Lublinie. Sam poseł PO zapowiada, że nie zrezygnuje ze swojego wiecu. - Ja mam zrezygnować, bo król Kaczyński przemawia? - pytał.
09.06.2010 | aktual.: 09.06.2010 13:37
W środę o godzinie 16.00 na Placu Litewskim w Lublinie ma odbyć się wiec wyborczy Jarosława Kaczyńskiego. W tym samym miejscu o tym samym czasie zorganizowanie wiecu zapowiedział Janusz Palikot. Poseł PO zapowiedział, że nie zrezygnuje ze swojego pomysłu. Jednocześnie zapewnił, że nie będzie zagłuszał wiecu J. Kaczyńskiego i nie będzie "żadnej awantury" z jego strony i zwolenników PO.
Natomiast Kluzik-Rostkowska mówiła, że dochodzą do PiS "bardzo niepokojące wieści (...), że Janusz Palikot będzie starał się wszystkimi możliwymi sposobami zakłócić spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Lublina".
- W związku z tym ja bardzo apeluję do pana marszałka Komorowskiego, żeby powstrzymał swojego przyjaciela Janusza Palikota przed tego typu agresywną kampanią - powiedziała szefowa sztabu wyborczego kandydata PiS.
Zacytowała przy tym fragment wywiadu publicysty Cezarego Michalskiego z Palikotem, w którym - według niej - polityk PO relacjonował przebieg dyskusji w PO w sprawie tego, czy powinien zostać wyrzucony z Platformy. "Komorowski powiedział: ja wiem, że uważacie działania Janusza za kontrowersyjne, ale jak go usuniecie z partii, ja też odchodzę; znam go wiele lat i daję słowo honoru, że jestem w stanie nad nim zapanować, jestem pewien, ręczę własnym słowem, że jest lojalny wobec Platformy, możecie mnie osobiście uczynić odpowiedzialnym politycznie za niego" - cytowała Kluzik-Rostkowska.
Posłanka PiS powiedziała, że "jeżeli pan Bronisław Komorowski czuje się odpowiedzialny za Janusza Palikota, będzie w stanie powiedzieć 'nie' dla tego typu kampanii, dla tego typu próby zakłócania spotkania Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Lublina". - Gorąco wierzę, że pan Bronisław Komorowski odpowie na ten nasz apel pozytywnie i powstrzyma Janusza Palikota - zaznaczyła Kluzik-Rostkowska.
Zaapelowała też do wszystkich, którzy "znajdą się na placu w Lublinie", żeby "nie dali się sprowokować żadnymi działaniami prowadzonymi przez Janusza Palikota i osoby, które zaprosił do współpracy".
Palikot powiedział, że nie zrezygnuje ze zorganizowania wiecu w Lublinie. - W Hyde Parku spotykają się codziennie ludzie, którzy mają różne poglądy i mówią do ludzi, którzy w tym momencie przechodzą przez ten park - mówił Palikot. Jak dodał, dobrze by było, żeby w tym samym momencie w Lublinie przemawiał też np. kandydat Prawicy Rzeczypospolitej na prezydenta Marek Jurek. - Niech mieszkańcy Lublina mają wybór - dodał.
- To jest powrót IV RP. Ja mam zrezygnować, bo król Kaczyński przemawia? To zwykły poseł Palikot nie ma prawa się wypowiedzieć, bo król Kaczyński przyjechał? - pytał polityk PO.
Palikot zapewnił, że nie będzie zagłuszał wiecu J. Kaczyńskiego. - Nie będzie żadnej awantury ze strony Palikota ani popierających Platformę w Lublinie obywateli. Nie będę przeszkadzał, zagłuszał, tylko w tym samym czasie będę przemawiał do innych ludzi - powiedział. Jak dodał, nie będzie też walki na pięści. - To nie w moim stylu - podkreślił.
Palikot powiedział również, że nie zrezygnuje ze zorganizowania wiecu, nawet gdyby zaapelował do niego o to Bronisław Komorowski. - Jestem samodzielnym politykiem, szefem regionu, wybranym w demokratycznych wyborach. Mam zdolność organizowania samodzielnie wieców na terenie Lubelszczyzny - powiedział.