Trwa ładowanie...
29-04-2008 16:25

"Mam większe zaufanie do sztabu niż do ludzi prezydenta"


Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski
podkreślił, że zaakceptowanie przez prezydenta jedynie
trzech z 15 zaproponowanych przez szefa MON nominacji generalskich
jest "niepokojącym sygnałem". Zaznaczył, że zarówno do sztabu jak i dowództwa "ma większe zaufanie niż do urzędników Kancelarii Prezydenta".

"Mam większe zaufanie do sztabu niż do ludzi prezydenta"Źródło: PAP
d23kh3j
d23kh3j

Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o ministra obrony narodowej, o jego listę. Tylko o te osoby, których struktury dowódcze, których wojsko samo proponuje aby uzyskali stopień odpowiadający pełnionym przez nich funkcjom. Efektem tego może być to, że sześć brygad wojskowych nie będzie miało dowódców w stopniu generała brygady, co jest zawsze ze stratą dla autorytetu dowódcy, a więc ze stratą dla sił zbrojnych - powiedział Komorowski. Marszałek Sejmu ma nadzieję, że obecna sytuacja to jedynie "chwilowe zawirowania".

Dodał, że sam, jako szef MON, miał podobny, ale nie tej skali problem. Zdarzyło się, że dwie kandydatury nie zostały przyjęte w wyniku działań chyba w otoczeniu pana prezydenta Kwaśniewskiego. Jedna dotyczyła ówczesnego szefa WSI Tadeusza Rusaka i chyba ze względu na niechęć do wykonywania różnych zapotrzebowań ze strony niektórych urzędników Kancelarii Prezydenta spotkał się on dwukrotnie z odmową awansu do stopnia generała. To było złe, bo to również destabilizowało służby - powiedział Komorowski.

Zaznaczył, że ma nadzieję, iż sprawa nie zaakceptowanych przez prezydenta nominacji jest tylko "przejściowym zawirowaniem", a "prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych postara się myśleć o nominacjach generalskich także w kontekście potrzeb sił zbrojnych". Siły zbrojne potrzebują odpowiednio umocnionych poprzez stopień wojskowy dowódców - podkreślił marszałek.

Odniósł się także do nieoficjalnych informacji, że dowódcy nie zostali awansowani, bo byli za słabi i nie mieli żadnych zasług.

d23kh3j

Za zasługi to się daje medale i odznaczenia, a za służbę i w związku z planowanym wykorzystaniem człowieka w strukturach dowódczych awansuje się na wyższy stopień - powiedział.

Jeżeli słyszę urzędników jakiejkolwiek instytucji, którzy próbują być w tej kwestii mądrzejsi od struktur dowódczych to się tylko dziwię. Bo jak rozumiem pan jeden czy drugi z jakiegoś ważnego urzędu, który z wojskiem miał niewiele wspólnego wypowiada się w kwestii propozycji personalnej przedstawionej przez ministra prezydentowi, ale przygotowanej przez sztab generalny, przez dowództwa rodzajów sił zbrojnych - dodał Komorowski.

Nieoficjalne informacje, że prezydent zaakceptował tylko trzy propozycje ministra obrony narodowej Bogdana Klicha spośród 15 nominacji generalskich pojawiły się w poniedziałek.

Rzecznik MON Robert Rochowicz mówił w poniedziałek, że nominacje, o które szef MON wystąpił przed kilku tygodniami, dotyczyły awansów na pierwszy stopień generalski i na kolejne wyższe stopnie. Dodał, że proponowane nominacje miały doprowadzić do - wymaganego przez tzw. ustawę pragmatyczną - dostosowania stopnia do zajmowanego stanowiska, ponieważ obecnie wiele stanowisk zajmują oficerowie w stopniu niższym niż przewidywane na to stanowisko.

d23kh3j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23kh3j
Więcej tematów