PolskaMałżeństwo przepustką Sikorskiego na salony

Małżeństwo przepustką Sikorskiego na salony

Jeśli Sikorski zostanie kandydatem na prezydenta, to jego żona - zwana w świecie politycznym Anką Jabłońską - znajdzie się w centrum zainteresowania, czy tego chce czy nie. - Włączę się w kampanię wyborczą męża - mówi "Newsweekowi" Anne Applebaum.

Małżeństwo przepustką Sikorskiego na salony
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej Rozwadowski

08.03.2010 | aktual.: 09.03.2010 12:10

Ich małżeństwo było mezaliansem. Ona: Córka waszyngtońskiego adwokata Harveya M. Applebauma, obiecująca 27-letnia dziennikarka, z bardzo zamożnej i wpływowej amerykańskiej rodziny żydowskiej. Z unikatowym wyróżnieniem „summa cum laude” skończyła prestiżowy uniwersytet Yale, gdzie została wybrana do akademickiego stowarzyszenia Phi Beta Kappa, zrzeszającego najwybitniejszych studentów w USA. W ciągu dwóch wieków do PBK należało m.in. 17 amerykańskich prezydentów i 136 laureatów Nobla. Studiowała także w Anglii, również w najlepszych uczelniach: London School of Economics i Oksford.

On: niezamożny 29-letni Polak, emigrant polityczny w Wielkiej Brytanii, były korespondent brytyjskiej prasy, m.in. w najechanym przez ZSRR Afganistanie. Właśnie kończył pierwszą przygodę z polityką, bo upadł radykalnie prawicowy, acz niezbyt efektywny rząd Jana Olszewskiego – był w nim wiceministrem obrony. Rodzice? Skromni pracownicy biura projektowego w Bydgoszczy, gdzieś na końcu świata.

To małżeństwo było dla Sikorskiego przepustką na amerykańskie salony. Dziś, dzięki wyborom prezydenckim ma szansę awansować do wyższej ligi, w której rodzina Applebaumów gra od lat. - Moja rodzina byłaby bardzo dumna, gdyby Radek wygrał - mówi "Newsweekowi" Anne Applebaum.

Małżonkowie Applebaum i Sikorski przez lata prowadzili żywoty równoległe, robiąc karierę: ona w Stanach, on w Polsce. W Waszyngtonie do dziś są Anną i Radkiem, w Polsce - Radosławem i Anką. Applebaum rozwijała swoje zdolności dziennikarskie, budując sobie na tym gruncie mocną pozycję. Sikorski postawił na politykę.

- Włączę się w kampanię wyborczą, ale tylko by pokazać, że wspieram męża - zapewnia Anne. W razie wygranej Sikorskiego Applebaum deklaruje, że zamilknie, żeby swoimi dziennikarskimi tekstami nie stawiać męża w dwuznacznej sytuacji. Ci, którzy ją znają, mówią, że to będzie dla niej dramat i najwyższe poświęcenie dla niego. Ale jeśli Sikorski wygra, wtedy miło będzie Anne powiedzieć kiedyś w Waszyngtonie: "mój mąż jest polskim prezydentem".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)