Trwa ładowanie...
d3kzk3v
31-10-2008 00:35

Małopolscy lekarze boją się przeszczepów

Brak dobrej woli ze strony lekarzy oraz
strach przed odpowiedzialnością - to główne przyczyny, dla których
w Małopolsce nie udaje się zwiększyć liczby przeszczepów - pisze
"Dziennik Polski".

d3kzk3v
d3kzk3v

Gazeta opisała przypadek szpitala w Olkuszu, w którym nie dopuszczono do pobrania od pacjentki narządów do przeszczepu, choć rodzina zmarłej wyraziła na to zgodę.

Olkuski przypadek, choć bulwersujący, nie jest jednak wyjątkowy. Województwo małopolskie od wielu lat znajduje się na szarym końcu, jeżeli chodzi o liczbę pobranych narządów do przeszczepów.

W ubiegłym roku w Małopolskim było tylko troje dawców, mniej było tylko w województwie podkarpackim (2 dawców) i świętokrzyskim (1 dawca). W tym czasie w Wielkopolskim przygotowano 57 dawców do przeszczepu, w Zachodniopomorskim - 54, a w Mazowieckim 45.

Najbardziej odpowiedzialni za tę sytuację są lekarze. Nie chodzi tu o trudności organizacyjne, tylko po prostu o brak dobrej woli - mówi dr Piotr Przybyłowski, wojewódzki konsultant transplantologii. O zgłaszaniu dawców mówi rozporządzenie ministra zdrowia z 16 lipca 2007 r. Zgodnie z nim lekarz ma obowiązek niezwłocznego poinformowania "Poltransplant" o tym, że jest dawca, jeśli tylko stwierdzony zostanie jego zgon i nie ma przeciwwskazań do pobrania narządu (a takim przeciwwskazaniem jest np. choroba nowotworowa).

d3kzk3v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kzk3v
Więcej tematów