Małgorzata Wassermann: im bliżej przesłuchania Tusków, tym większy będzie atak na komisję
Posłanka PiS zapowiedziała, że niezależnie od wyników prac komisji śledczej złoży doniesienie do prokuratury na Sławomira Nowaka
- Odnoszę takie wrażenie, jak obserwuję pewną część mediów i, oczywiście, zachowanie posła Brejzy i innych polityków Platformy, że od momentu - to był, o ile pamiętam kwiecień, kiedy doszło do przesłuchania Michała Tuska, jak i Sławomira Nowaka, to od tego momentu zaczęło się mówienie o śmieszności. Jestem przygotowana nie tylko na taki atak, również na dalej idący. Nie cofnę się nawet o krok. Będziemy z równą konsekwencją wykonywać dalsze czynności. Mogę sobie tylko wyobrazić, że czym będzie bliżej, czy to przesłuchania jednego pana Tuska, czy drugiego, atak na mnie i na komisję będzie jeszcze większy - mówiła w programie Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Małgorzata Wassermann, szefowa sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold.
Posłanka PiS była pytana takżę m.in. o przesłuchanie Sławomira Nowaka, któremu zarzuca się brak kontrolowania spółki OLT Express, części piramidy finansowej Amber Gold. - Nie jestem w stanie z materiału dowodowego wyczytać, w jaki sposób pan minister zareagował pozytywnie lub w taki sposób, że można powiedzieć, że nie tylko sprawował nadzór, ale w jakikolwiek sposób przyczynił się do zaprzestania tej oszukańczej działalności - stwierdziła Małgorzata Wassermann.
Na te słowa natychmiast zareagował na Twitterze Sławomir Nowak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Małgorzata Wassermann, w rozmowie z RMF FM zapowiedziała również, że niezależnie od wyników prac śledczych skieruje do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego ministra. - Pod pana ministra Nowaka podlegało jeszcze przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. Bezpośrednio - stwierdziła Wassermann. - Doszło to takiej sytuacji, że w lipcu zaległość spółek OLT, i jednej, i drugiej, szła już w miliony złotych (wobec Państwowych Portów Lotniczych - przyp. red.). Jaki jest skutek? 1,4 mln złotych długu, który jest do pokrycia przez nas wszystkich, bo przecież jest to spółka państwowa - podkreśliła.
Prowadzący rozmowę wspomniał również o sondażu dla "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika Polskiego", z którego wynika, że Małgorzata Wassermann miałaby duże szanse na wygraną w wyborach samorządowych i objęcie fotela prezydenta Krakowa. - To do czego się zobowiązałam, to przeprowadzić komisję najlepiej jak potrafię i zakończyć to konkluzją. Jak pan wie przede mną i pozostałymi członkami komisji jest bardzo dużo pracy. Myślenie i decyzje co dalej, to na pewno jeszcze nie na tym etapie. Tym bardziej, że przypominam, że do wyborów jest półtora roku. Nie sądzę, żeby ktokolwiek dziś mówił poważnie o jakichkolwiek kandydaturach. Myślę, że nie wcześniej niż po wakacjach zaczną się na ten temat jakiekolwiek rozmowy - stwierdziła posłanka PiS.
Źródło: RMF FM