Małgorzata Gersdorf z koronawirusem. Korzystała z amantadyny z Niemiec
Małgorzata Gersdorf została zakażona koronawirusem. Była I prezes Sądu Najwyższego leczy się amantadyną. Specyfik jest sprowadzany z Niemiec.
O sprawie informuje Polsat News. Jak przyznała Gersdorf w rozmowie ze stacją, początkowo podejrzewała ból zatok.
- Myślałam, że to zatoki, ale byłam tak słaba, że ja nigdy z tymi zatokami nie miałam takiej słabości. Poszłam zrobić prywatnie test- i się okazało, co się okazało. Pojawiła się ta opcja, by leczyć się amantadyną, ale nie było łatwo, bo to w Polsce niedostępne. Dowiedziałam się od rodziny, od farmaceuty, i ten lek mi sprowadzono z Niemiec - powiedziała była I prezes Sądu Najwyższego.
- Niewątpliwie lepiej się czuję, to mnie trzyma przy życiu - dodała.
Koronawirus pokonany przez amantadynę? Nie ma oficjalnych wskazań
Skuteczność amantadyny wobec COVID-19 nie została potwierdzona badaniami klinicznymi. Dlatego wielu ekspertów ostrzega przed użyciem leku, wskazując na to, że nadal nie ma oficjalnych wskazań do leczenia koronawirusa.
Głośno o amantadynie i jej roli podczas leczenia COVID-19 zrobiło się w październiku 2020 roku. Burzę wywołały publikacje dr. Włodzimierza Bodnara z Przemyśla, który twierdzi, że wyleczył amantadyną samego siebie oraz ponad setkę pacjentów.
Lek zarejestrowano w 1968 roku jako skuteczny przeciwko grypie A. Po mutacji wirusa grypy stał się jednak nieprzydatny. Nowe zastosowanie amantadyny jest związane z leczeniem choroby Parkinsona.
Źródło: Polsat News