Maksymiuk: posłom z wyrokami mówimy "nie", ale...
Janusz Maksymiuk zadeklarował, że Samoobrona poprze projekt PiS, zakazujący kandydowania do parlamentu osób skazanych prawomocnymi wyrokami. Wiceszef ugrupowania zastrzegł jednak, że warunkiem jest, aby zakaz dotyczył skazania za przestępstwa pospolite a nie obejmował działalności związku zawodowego lub też wypełniania mandatu posła.
18.04.2007 | aktual.: 18.04.2007 10:29
Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia uważa, że wprowadzenie przepisu w żaden sposób nie zagraża Samoobronie. Według Maksymiuka, jeśli którykolwiek z działaczy Samoobrony brał udział w protestach, które nie były zakazane przez sąd rejestrowy i został za to skazany, to znaczy, że działał zgodnie z prawem.
Janusz Maksymiuk odniósł się w ten sposób do sprawy, dotyczącej wysypywania w 2002. roku zboża na tory kolejowe. W ubiegłym tygodniu po raz kolejny nie ruszył proces przeciwko Andrzejowi Lepperowi w sprawie wysypywania w 2002 roku zboża na tory kolejowe w Żeraniu. Powód: czwarta już nieobecność wicepremiera w sądzie, oraz pozostałych oskarżonych - Krzysztofa Filipka i Alfreda Budnera.
W myśl projektu PiS zakaz kandydowania do parlamentu, będzie obejmował osoby skazane prawomocnymi wyrokami za przestępstwa popełnione umyślnie ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwa skarbowe. W wypadku skazania parlamentarzysty za takie przestępstwa jego mandat wygasałby automatycznie. Nowe zasady dotyczą następnych wyborów po wejściu ustawy w życie oraz parlamentarzystów wybranych w tych wyborach.