Makowski: "Jaśkowiak płynie na lewicowej fali. Czy zatopi przy tym Platformę?" [OPINIA]

Od eutanazji po legalizację małżeństw homoseksualnych. Jacek Jaśkowiak - kandydat w prawyborach prezydenckich Platformy rzuca wyzwanie nie tylko Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, ale również całej partii. Czy ta okaże się chętna do skrętu na lewo? A jeśli tak, czy kołysanie ideologiczną łódką w końcu jej nie zatopi?

Prawybory w PO. Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, zgłosił swój start.
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Banaszak/REPORTER
Marcin Makowski

Wielu wyborców PO ma zapewne w pamięci słowa Rafała Grupińskiego wypowiedziane w maju na Paradzie Równości w stolicy. Polityk zapytany o to, czy partia w razie wygranych wyborów chciałaby wprowadzić związki partnerskie, stwierdził: "Na pewno w tej sprawie trzeba działać progresywnie. Ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy prowincje przyciągnąć do głosowania. (…) Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić w Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem". I ten "problem", pomimo, że mamy już "dwudziesty któryś" listopada, jest być może bardziej palący niż wtedy.

Platforma, ale jaka?

Z jednej strony polska scena polityczna mocno się od tego czasu "zlewicowała", z drugiej przed nami - i przed Platformą - wybory prezydenckie. A tych nie da się wygrać bez poparcia nieporównywalnie szerszego niż tylko parlamentarne. W dużym skrócie oznacza to ni mniej, ni więcej, że trzeba znaleźć takiego kandydat i taką formułę, która chwyci zarówno w Warszawie, jak i w Świebodzinie. Polsce powiatowej oraz wielkomiejskiej.

W tym miejscu pojawiają się tak zwane prawybory prezydenckie w PO, które miały za zadanie - poprzez zorganizowanie objazdowych debat i wytworzenie kreatywnego fermentu - znaleźć najbardziej optymalnego kandydata lub kandydatkę. A ponieważ wyszła z nich parodia i na siłę ideę prawyborów musiał ratować kandydat z koperty, na którego podpisy zbierano najprawdopodobniej in blanco, partia Grzegorza Schetyny ma do zjedzenia bigos, który sobie sama nawarzyła. Na imię mu: Jacek Jaśkowiak.

Ambicje Jaśkowiaka

Prezydent Poznania nie jest bowiem kandydatem na kandydata, który ma za zadanie poudawać ambicje i zejść ze sceny przed kreowaną na koncyliacyjną twarz Platformy Małgorzatą Kidawą-Błońską. Jaśkowiak, co udowodnił w swoim mieście, jest człowiekiem o wyrazistych poglądach, z mocnym przechyłem na stronę lewicowo-liberalną. To on jako pierwszy włodarz miasta szedł w Paradzie Równości, w Poznaniu na ulicach wywiesza tęczowe flagi, i jak sam mówi - gdy trzeba - "stawia się Kościołowi".

W jakimś sensie bardziej pasowałby jako kandydat Lewicy, ale ponieważ innego chętnego w partii matce nie było, to dzisiaj on będzie jednym z jej frontmanów. I tutaj rodzi się pytanie, na ile korzystnym dla formacji, która samą siebie nazywa chadecką i centrową? To, o czym bał się bowiem powiedzieć półprywatnie Rafał Grupiński, Jaśkowiak wypowiedział dosadniej w radiu RMF FM, zapewniając, że gdyby on został prezydentem, zalegalizowałby małżeństwa homoseksualne.

"Gdy w Poznaniu rozpoczynałem negocjacje z Kościołem, nie kalkulowałem. Nie kalkulowałem, gdy poszedłem w Marszu Równości, ani gdy mówiłem, że Grzegorz Schetyna wykonał gigantyczną, dobrą robotę. Nigdy nie kalkulowałem, nie będę kalkulował i nie chcę takiej polityki, która kalkuluje i patrzy przede wszystkim na sondaże" - dodał w wywiadzie dla portalu OKO.press. Jakby tego było mało, w Polsacie doprawił jeszcze stwierdzeniem, że "gdyby on miał decydować", eutanazja w Polsce byłaby legalna. W rozmowie ze mną w Magazynie WP dodawał również, że Polska zmierza ku totalitaryzmowi.

Komu więcej daje skręt na lewo?

Jaśkowiak zupełnie wprost zakwestionował tym samym wizerunek, tożsamość i narrację Platformy, która chciałaby uchodzić w tych wyborach za alternatywę dla Andrzeja Dudy i Roberta Biedronia albo Adriana Zandberga. Prezydent Poznania bez ogródek postanowił zalicytować w grze pod tytułem: "Sprawdźmy, jak mocno Polska się zlaicyzowała?". Po części, przynajmniej w bańce dyskusji na Twitterze, to zadanie mu się udało. Wielu dziennikarzy i zwykłych internatutów pod cytatem o legalizacji małżeństw jednopłciowych, który dodałem, pisało pełne emocji komentarze, że "wreszcie doczekali się kogoś, kto mówi o europejskich standardach wprost".

Borys Budka ostro o kandydaturze Jacka Jaśkowiaka w prawyborach prezydenckich w PO

Pytanie, czy na kogoś takiego czekają wyborcy PO i antypisu, którzy na Twitterze i w wielkich miastach nie siedzą? Czy dla wspomnianego Świebodzina, nadal mało znany nawet we własnym elektoracie Jaśkowiak, który niespecjalnie różni się w poglądach od SLD czy Wiosny, będzie atrakcyjny? Albo inaczej - czy będzie atrakcyjniejszy od bezpiecznej i przewidywalnej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Wątpię. W jakimś sensie szanuję to, że mówi co zamierza zrobić i w co wierzy wprost. Tylko komu na koniec dnia przynosi to więcej korzyści - partii, którą reprezentuje czy PiS-owi, który lepiej od PO czuje się w narracji wojny światopoglądowej? Jeśli o mnie chodzi, odpowiedź wydaje się oczywista.

Marcin Makowski dla WP Opinie

Wybrane dla Ciebie
Tak protestowali w Dniu Konstytucji Hiszpanii. Zniszczono m.in. flagi
Tak protestowali w Dniu Konstytucji Hiszpanii. Zniszczono m.in. flagi
Ściągają do armii. Nasilają się działania Rosji
Ściągają do armii. Nasilają się działania Rosji
Nowa niepokojąca strategia USA. Kreml zadowolony
Nowa niepokojąca strategia USA. Kreml zadowolony
Przemówienie szefa Pentagonu. Wspomniał o Polsce, padły pochwały
Przemówienie szefa Pentagonu. Wspomniał o Polsce, padły pochwały
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób