Makabryczny żart. Zakpili ze strażaków
Na kilka dni przed Halloween nieznani sprawcy postanowili w makabryczny sposób zakpić ze służb. Strażaków wezwano na miejsce w którym ktoś upozorował drastyczny wypadek.
Jak informuje remiza.pl, incydent miał miejsce w miniony weekend. Późnym wieczorem ktoś zadzwonił na numer alarmowy, informując, że prawdopodobnie doszło do potrącenia pieszego na przejściu.
Na miejsce początkowo wezwano dwa zastępy straży pożarnej. Po przybyciu na miejsce strażacy zobaczyli na skraju drogi czerwone plamy, które wyglądały jak krew. Obok leżało zagięte koło od roweru oraz kalosz. Całość sprawiała wrażenie, jakby doszło tam do poważnego wypadku.
Funkcjonariusze potraktowali sprawę poważnie. Wezwano trzy kolejne zastępy straży pożarnej, policję i techników kryminalnych. Istniało podejrzenie, że potrącona osoba, będąc w szoku, mogła oddalić się z miejsca zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: raport ws. podkomisji Macierewicza. "Dlaczego on jest tak atakowany?"
Ślady krwi na drodze. Ponury żart przed Halloween
Gdy strażacy przeczesywali okolice, policyjni technicy zajęli się badaniem śladów na jezdni. Szybko okazało się jednak, że czerwone ślady to nie prawdziwa krew, a całość jest jednie ponurym żartem. Teraz jego autorów poszukuje policja.
"Takie 'żarty' mogą stanowić ryzyko. Ktoś o słabych nerwach mógłby doznać szoku, a służby mogły być potrzebne w prawdziwej sytuacji kryzysowej" - zwraca uwagę serwis Remiza.pl.
Przeczytaj też:
Źródło: remiza.pl