Makabryczne odkrycie w Mielcu. Komornik znalazł mumię
Nie opłacał rachunków i od lat z nikim się nie kontaktował. Zaległości rosły, więc mieszkańcem Mielca w Podkarpackiem zainteresował się komornik. Kiedy nikt nie otwierał, urzędnik zdecydował się wezwać służby i wyważyć drzwi. W środku znaleziono zmumifikowane zwłoki 60-latka.
Do mieszkania w bloku przy ul. Solskiego natychmiast wezwano policyjnych techników i prokuratora. - Okoliczności śmierci Wiesława L. nie są jeszcze znane. Śledczy zdecydowali o przeprowadzeniu sekcji zwłok - mówi Wirtualnej Polsce Dominika Kopeć z podkarpackiej policji.
Wszystko wskazuje na to, że suche powietrze w mieszkaniu oraz szczelne okna i drzwi spowodowały mumifikację ciała. To prawdopodobnie dlatego mieszkańcy budynku nie wyczuli fetoru. Zwłoki leżały na łóżku pod kocem.
- Wieśka ostatni raz widziałam może ze trzy lata temu. Czy od tego czasu już nie żył? - zastanawia się w rozmowie z reporterami "Faktu" sąsiadka mężczyzny.
Potworna zbrodnia z przeszłości
Mieszkańcy bloku nie zwracali uwagi na to, co robił Wiesław L., bo przyzwyczaili się do tego, że unikał ludzi. Mężczyzna miał bowiem na sumieniu ciężkie przestępstwo: dziewięć lat temu w tym samym mieszkaniu zginął jego 86-letni ojciec. Zanim zdecydował się o wszystkim opowiedzieć policji, z ciałem ojca mieszkał przez kilka dni.
Przed sądem adwokatom mężczyzny udało zmienić się kwalifikację czynu z zabójstwa na jego usiłowanie. To dlatego sąd skazał Wiesława L. tylko na karę pięciu lat więzienia. Kiedy mieszkaniec Mielca wyszedł na wolność nie podjął pracy i wpadł w długi.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl