Makabryczne odkrycie w Lublinie. Kobieta mieszkała ze zwłokami męża
Policjantów zawiadomiła jedna z sąsiadek. Funkcjonariusze przypuszczają, jak zginął mężczyzna.
20.05.2017 08:28
Mariusz Ch. zmarł prawdopodobnie na początku maja tego roku - informuje kurierlubelski.pl. Jego rozkładające się zwłoki znaleziono jednak dopiero w minioną środę w mieszkaniu przy ul. Puławskiej w Lublinie. Niedawno sprawa ujrzała światło dzienne.
Policjantów zawiadomiła jedna z sąsiadek, która od dłuższego czasu nie widziała mężczyzny. Jak podaje "Fakt" kobieta zapytała Irinę Ch. o męża, a ta z zadziwiającą szczerością odpowiedziała, że mężczyzna nie żyje a jego ciało leży w pokoju.
Lekarze ustalili, że 60-latek zginął od szeregu ran kłutych klatki piersiowej i brzucha. Rany na ręce świadczą natomiast o tym, że prawdopodobnie bronił się przed śmiercią. Śledczy mają już pewne podejrzenia, jak doszło do jego śmierci. - Prawdopodobnie to żona zabiła męża, ale nie można wykluczyć, że w śmierć zamieszana była jakaś inna osoba. W mieszkaniu bowiem dochodziło do wielu imprez alkoholowych, więc nie wykluczamy wersji, że jeden z uczestników libacji mógł zabić mężczyznę - wyjaśnia portalowi kurierlubelski.pl Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Na razie kobieta nie mogła zostać przesłuchana. Jest w bardzo złym stanie psychicznym i przebywa w szpitalu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Irina Ch. leczyła się psychiatrycznie. Miała być także ofiarą przemocy domowej.