Makabryczne odkrycie w kościele. Jasełka w Notting Hill odwołane
W świątyni St Matthew's w Bayswater w zachodnim Londynie doszło do tragedii. Znaleziono tam ciało mężczyzny. Zmarły to nauczyciel z pobliskiej szkoły Pembridge Hall School.
Szkolna społeczność elitarnej żeńskiej placówki oświatowej w dzielnicy Notting Hill jest wstrząśnięta. Okoliczności zgonu nauczyciela są niejasne, ale sprawie towarzyszą poruszające zbiegi okoliczności.
To właśnie w tym kościele pod wezwaniem św. Mateusza, położonym przy St Petersburgh Place, za kilka dni miała nastąpić premiera szkolnego przedstawienia. Przygotowywały je właśnie uczennice Pembridge Hall School.
Nastolatki pracowały nad bożonarodzeniowymi jasełkami. Próby odbywały się zarówno w szkole, jak i w nieodległym od niej miejscu, w kościele, w którym niebawem występować miały dziewczęta, a na widowni zasiąść nauczyciele i rodziny młodych aktorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownicy szkoły, uczennice i ich rodzice są poruszeni tą tragedią. Nikt nie wyobraża sobie występów na scenie, na której odnaleziono ciało denata.
Przerażające są też szczegóły wydarzenia. Zwłoki pedagoga odnalazł Will Coleridge, wikariusz kościoła. Duchowny w rozmowie z dziennikiem "Mirror" powiedział, że wstrząsającego znaleziska dokonał w środku nocy, gdy poszedł na obchód świątyni.
Jasełka odwołane. W kościele znaleziono martwego nauczyciela
Wikariusz sam komentuje, że szopka będzie musiała być przeniesiona, nie tylko z powodu dochodzenia śledczych, którzy na miejscu zdarzenia muszą zebrać dowody. "Biorąc pod uwagę, co się wydarzyło, nie byłoby właściwe organizowanie tu teraz bożonarodzeniowego pokazu" - mówi.
Dodaje, że na szczęście dramatyczne chwile nie działy się na oczach żadnej uczennicy."To wszystko jest naprawdę ponure. Szkolna i parafialna społeczność musi się zmierzyć z traumatycznym przeżyciem" - mówi duchowny.
Jak informuje rzecznik Metropolitan Police, nauczyciel miał 52 lata. "Poinformowano najbliższych krewnych. Śmierć traktuje się jako nieoczekiwaną, ale wstępne dochodzenie nie wskazuje na to, aby była podejrzana. Zostaną przygotowane akta dla koronera" - powiedział funkcjonariusz.