Makabryczna zbrodnia w Rosji. Rówieśnicy podpalili 11‑latka i zamknęli w szopie
Sceny jak z horroru rozegrały się w ubiegły piątek w mieście Ramienskoje niedaleko Moskwy. 11-letni chłopiec został skatowany przez nastolatków, polany benzyną, podpalony i zamknięty w szopie. Zanim nadeszła pomoc, chłopiec spłonął żywcem.
11-letni Albert Umbetiarow był jedynakiem. Świetnie się uczył i uprawiał judo. Odnosił w tej dyscyplinie - mimo młodego wieku - sporo sukcesów. Według nieoficjalnych doniesień, to właśnie te sukcesy stały się powodem jego śmierci.
W piątek po południu został zaczepiony przez grupę nastolatków w wieku od 13 do 15 lat. Napastnicy mieli w rękach kije, którymi pobili Alberta. Jeden ze świadków twierdzi, że pogruchotali mu kolana - chłopiec nie mógł uciec, ani nawet wstać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
To jednak nie był koniec gehenny 11-latka. Chwilę później miał zostać polany benzyną i zawleczony do pustej szopy. Tam go podpalono, a potem napastnicy zamknęli drzwi i zabili je gwoździami. Chwilę później płomienie objęły całą szopę.
Na ratunek było już zbyt późno
- Mój syn zadzwonił do mnie zapłakany. Powiedział, że Albert się spalił. Pobiegłem tam, szopa stała w ogniu - opowiada ojciec jednego z przyjaciół 11-latka.
Mężczyzna opowiada, że razem z kilkoma innymi starał się łopatami rozbić ściany stodoły, sypali piasek, by przedostać się przez płomienie i dotrzeć do chłopca. Bezskutecznie.
Gdy przyjechali strażacy i ugasili płomienie, znaleźli w zgliszczach ciało 11-latka.
Śledczy zatrzymali nastolatków, podejrzewanych o skatowanie 11-latka. Zarekwirowali także nagrania, na których napastnicy zarejestrowali jak znęcają się nad chłopcem. Okazuje się, że transmitowali online to, jak się nad nim pastwili.
Napastnicy przyznali się do tego, że podczas kłótni z 11-latkiem zamknęli go w szopie. Twierdzą jednak, że chłopak sam wzniecił ogień.
Źródło: dailymail.co.uk, tvzvezda.ru