Makabra w Konstantynowie Łódzkim. Martwy dzik przy śmietniku

Mieszkańcy Konstantynowa Łódzkiego odkryli martwego dzika z poderżniętym gardłem pod osiedlowym śmietnikiem. Policja bada sprawę, a tajemniczy telefon do łowczego rzuca nowe światło na zdarzenie.

Sprawa dzika z Konstantynowa Łódzkiego (zdjęcie ilustracyjne)Dziwna sprawa z dzikiem w Konstantynowie Łódzkim (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Jakub Halun
Barbara Kwiatkowska
  • Martwy dzik został znaleziony 4 września przy śmietniku w Konstantynowie Łódzkim.
  • Zwierzę miało obrażenia wskazujące na udział osób trzecich, co wzbudziło zainteresowanie policji.
  • Okręgowy łowczy z Łodzi otrzymał tajemniczy telefon dotyczący dzika.

Jakie są szczegóły zdarzenia?

Mieszkańcy Konstantynowa Łódzkiego byli zszokowani, gdy odkryli martwego dzika przy osiedlowym śmietniku. Zwierzę miało poderżnięte gardło i ślady sznurów na ciele, było wypatroszone. O sprawie powiadomiona została policja. Pod nadzorem prokuratury prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szczury we Wrocławiu. "To jest jakaś masakra"

- Zwierzę miało obrażenia wskazujące na udział osób trzecich przy jego śmierci, dlatego na miejscu wykonujemy niezbędne czynności - przekazała podkomisarz Agnieszka Jachimek z Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.

Co ujawnił tajemniczy telefon?

Po publikacjach w lokalnych mediach w piątek do dziennikarza portalu tvn24.pl zadzwonił okręgowy łowczy z Łodzi, Przemysław Kobacki. Mężczyzna opowiedział, że dzień wcześniej otrzymał telefon od mieszkańca z okolic Łodzi, który pytał, jak bezpiecznie skonsumować dzika.

- Nie do końca wiedziałem, o co mu chodzi, ale w trakcie rozmowy powiedział, że znalazł dzika przy drodze, zapakował go do bagażnika, a potem "upuścił mu krew" - relacjonował Kobacki w rozmowie z Gazeta.pl.

Jakie są konsekwencje dla mieszkańców?

Łowczy podkreślił, że martwe zwierzęta, szczególnie po wypadkach, mogą być niebezpieczne i nie wolno ich dotykać. Zaleca się powiadomienie lokalnego centrum zarządzania kryzysowego. Martwy dzik może przenosić choroby takie jak ASF czy włośnica, co stanowi zagrożenie dla ludzi.

- Nie wierzę w przypadki. Uważam, że ten człowiek, który dzwonił do mnie, pozbył się tego zwierzęcia, wyrzucając dzika właśnie pod ten śmietnik - dodał Kobacki.

Źródło: Gazeta.pl

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach