Majówka za pasem. Wiemy, jaka będzie pogoda
Zaledwie godziny dzielą nas od wyczekiwanego długiego weekendu majowego. Czy pogoda nie pokrzyżuje nam planów na aktywny wypoczynek? - Maksymalnie wykorzystajmy czwartek - podpowiada synoptyczka IMGW Anna Gryczman w rozmowie z Wirtualną Polską.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL
Co musisz wiedzieć?
- Czwartek: Będzie najbardziej pogodnym i spokojnym dniem tegorocznej majówki. To właśnie na ten dzień warto zaplanować wypoczynek na świeżym powietrzu.
- Piątek: Przyniesie ocieplenie, ale równocześnie burze i opady deszczu.
- Sobota i niedziela: Oczekiwane ochłodzenie. Najzimniej będzie nad morzem, a chłodny front zostanie z nami na dłużej.
Obiecujący początek majówki
Majówka 2025 wypada w tym roku wyjątkowo zachęcająco. Wiele osób może cieszyć się przedłużonym weekendem już od czwartku. Czterodniowe wolne zachęca do planowania krótkich wyjazdów i odpoczynku na świeżym powietrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blackout w Europie. Nagrania z Hiszpanii i Portugalii
Wszyscy zadają sobie jedno pytanie - czy planów nie pokrzyżuje pogoda? Zapytaliśmy o to synoptyczkę IMGW Annę Gryczman.
Ekspertka przyznaje, że każdy dzień długiego weekendu dostarczy nam innych pogodowych wrażeń, a majówkę warto wykorzystać już od jej pierwszych godzin. - Czwartek będzie bardzo pogodny w całym kraju. Możliwe, że pojawią się jakieś chmury, ale raczej nie powinno padać. Temperatura niezachwycająca, ale bardzo podobna do tej, jaką mieliśmy w ostatnich dniach. Od około 13 na północy, przez 18 w centrum, do 23, a nawet 24 stopni Celsjusza na południu i zachodzie kraju - mówiła o pogodzie Anna Gryczman.
Jak dodała, nawet czwartkowa noc, zwłaszcza na zachodzie kraju, powinna być zdecydowanie cieplejsza od ostatnich. - Jedynie na północy i wschodzie kraju utrzyma się niska temperatura, w okolicy 4-6 stopni Celsjusza - przyznała ekspertka.
Piątek - najcieplejszy i burzowy
Zdecydowany wzrost temperatur odczujemy w piątek. Wtedy mieszkańcy południowej i zachodniej Polski mogą zobaczyć na termometrach nawet 26 kresek powyżej zera. Najzimniej będzie na północy, ale i tam przyjemne 18 stopni Celsjusza.
- Coś za coś - zauważa jednak Anna Gryczman. - Po spokojnym czwartku piątek będzie zdecydowanie bardziej dynamiczny. Przy ociepleniu wkroczy aktywny front, który przyniesie przelotne opady i burze. Mogą się pojawić silniejsze opady deszczu i gradu oraz podmuchy wiatru. Jeżeli deszcz i komórki burzowe ominą jakieś miejscowości, to będzie to wyjątkowo ciepły i przyjemny dzień - dodaje.
Sobota - Polska podzielona frontem
Sobota przyniesie kolejną zmianę w pogodzie, a burzowy front podzieli Polskę. - W sobotę, tam gdzie odpuszczą burze i będzie spokojniej - ochłodzi się. Prawdopodobnie najcieplej będzie na południu Polski 22-23 stopnie, ale równocześnie tam utrzymają się burze z silniejszymi powiewami wiatru - wyjaśnia synoptyczka IMGW.
W sobotę temperatura powyżej 20 stopni Celsjusza utrzyma się jedynie w południowej i zachodniej części kraju. W centralnej i północnej Polsce będzie zdecydowanie zimniej - nad samym morzem zaledwie 12 stopni, tam odczucie chłodu potęgować będą porywiste podmuchy wiatru. - Pomorze na tegoroczną majówkę będzie niestety nietrafionym wyborem - przyznaje rozmówczyni WP.
Przeczytaj także: Wystarczyła jedna noc. Sadownicy ratowali się nawet helikopterem
Niedziela - zimny front zatrzyma się na dłużej
Niedziela przyniesie dalsze ochłodzenie. Najzimniej będzie nad morzem, gdzie temperatura spadnie do 9 stopni Celsjusza. W centrum termometry pokażą ok. 13 kresek, na południu niewiele cieplej, maksymalnie 16 stopni.
- Jeżeli chcemy wykorzystać majówkę, to powinniśmy skupić się na czwartku. Zimny front zostanie z nami na dłużej. W prognozach na najbliższe 10 dni nie widać zdecydowanego ocieplenia. Noce mogą przynieść nawet przymrozki - wyjaśnia Anna Gryczman.
Jak dodała synoptyczka IMGW, długoterminowe prognozy pogody mówią o prawdopodobnym ociepleniu w drugiej połowie maja.