Tylu turystów jeszcze nie było. Majorka oblężona, mieszkańcy wściekli

14,4 mln zagranicznych turystów odwiedziło w ubiegłym roku Baleary - wylicza Narodowy Instytut Statystyczny Hiszpanii. W tym roku ma być ich jeszcze więcej, może nawet 20 mln. Hiszpańskie wyspy "idą po rekord", a mieszkańcy protestują.

Hiszpanię z roku na rok odwiedza coraz więcej turystów. Mieszkańcy kurortów mają tego dość
Hiszpanię z roku na rok odwiedza coraz więcej turystów. Mieszkańcy kurortów mają tego dość
Źródło zdjęć: © Pixabay

Liczba zagranicznych gości odwiedzających Baleary (Ibiza, Majorka i Minorka) rośnie z roku na rok. W 2023 roku był to wzrost o 9,1 proc. w porównaniu z 2022 r. Turyści zostawili tam o 16,4 proc. więcej pieniędzy.

Hiszpański Narodowy Instytut Statystyczny już wcześniej podawała, że w ubiegłym roku Hiszpanię odwiedziło 85,1 mln turystów zagranicznych. Tylu nie było ich jeszcze nigdy. Z tego do samego archipelagu przybyło 14,4 miliona osób, głównie na Majorkę.

Wszystko wskazuje na to, że w tym roku ten rekord zostanie pobity - pisze portal BBC. Na Balearach ten licznik może sięgnąć 20 milionów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Murem za księdzem. Decyzja biskupa poruszyła Ząbki. "Jest ogromnym wsparciem"

Turysta dobry czy zły? Wakacyjne oblężenie Hiszpanii

Przez ostatnie lata w Hiszpanii nasiliła się debata na temat tego, czy miliony turystów przynoszą więcej problemów, niż korzyści.

Jak zauważa BBC, w tym roku złość wśród wielu mieszkańców osiągnęła nowy poziom. Można to było zauważyć chociażby po proteście, jaki na początku lipca zorganizowano w Barcelonie.

Ponad 20 tysięcy osób wyszło wówczas na ulice, w proteście przeciwko masowej turystyce. Demonstracja była efektem inicjatywy ponad 100 organizacji obywatelskich.

Mają dosyć turystów. Majorka też mówi "nie"

Coraz głośniej i częściej w mediach słychać apele aktywistów, którzy zwracają uwagę na koszty masowej turystyki, jakie ponosić muszą mieszkańcy Majorki.

- Obcokrajowcy kupują tutaj domy i mieszkania, lub wynajmują je przez większa część lata, co psuje rynek i zawyża ceny. Nas, normalnych ludzie, którzy tu żyją i pracują, nie stać na wynajem - mówi 25-letnie Pere z ruchu działającego pod nazwą "Menys Turisme, Més Vida", czyli "Mniej turystyki, więcej życia". W ten weekend aktywiści i mieszkańcy znów wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko masowej turystyce.

Inni społecznicy przekonują, że to mit, iż Majorka, aby przetrwać, potrzebuje stale rozwijającej się turystyki.

- Rzeczywistość jest taka, że ​​wielu mieszkańców przygotowuje się do wyjazdu na stałe, ponieważ nie stać ich już na to, by to pozostać - mówią.

Masowa turystyka to nie tylko hiszpański problem. Mierzy się z nim wiele europejskich krajów. Niektóre zaczęły już wprowadzać pewne ograniczenia. W Wenecji jednodniowi przyjezdni zmuszeni są płacić specjalny podatek. Podobne rozwiązania pojawiły się też np. w szwajcarskich wioskach, które z powodu swego piękna są zadeptywane przez dziesiątki tysięcy ludzi.

Źródło: BBC/Das Inselradio Mallorca/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)