Mają monopol na obsługę ekshumacji smoleńskich. „Jesteśmy po prostu polecani”

Firma od wielu lat świadczy kompleksowe usługi pogrzebowe. "Zapewniamy pomoc rodzinie na etapie załatwiania wszelkich formalności związanych z pochówkiem zmarłego. Zajmujemy się organizacją zarówno pogrzebu katolickiego, jak i pogrzebu świeckiego. W zależności od preferencji rodziny zmarłego, przygotowujemy groby ziemne oraz groby murowane. Nasz zakład pogrzebowy dysponuje dwiema salami prosektoryjnymi znajdującymi się w Otwocku oraz w Mińsku Mazowieckim. Świadczymy usługi takie jak balsamacja, sekcja zwłok czy rekonstrukcja powypadkowa" – czytamy na stronie firmy. "Exitus" główną siedzibę ma w Otwocku, ale działa na terenie całej Polski. Jej właścicielem jest Sławomir Moch, wiceszef Polskiej Izby Pogrzebowej.

To właśnie ta firma zajmowała się transportem Marii i Lecha Kaczyńskich oraz pogrzebem pary prezydenckiej na Wawelu w Krakowie. A także przewozem pozostałych trumien, m.in. z lotniska Okęcie na warszawski Torwar, gdzie rodziny opłakiwały swoich bliskich. - Sprawdziliśmy się już przy innych okazjach. Towarzyszyliśmy w ostatniej drodze kilku publicznym osobom, choć nigdy tej rangi. Tym razem był telefon z Kancelarii Prezydenta z prośbą o użyczenie trzech samochodów i ośmiu osób obsługi – tak argumentował wtedy zaangażowanie firmy Sławomir Moch.

O firmie ostatnio zrobiło się głośno, bowiem na Twitterze jeden z internautów zamieścił wzmiankę, że jej właściciel jest działaczem PiS. Sam zainteresowany zaprzeczał, by tak było. - Jesteśmy firmą, która daje usługę. My nie patrzymy, czy tą usługę wykonujemy dla kogoś z PiS, PO, czy PSL. Zresztą w katastrofie smoleńskiej zginęli politycy różnych opcji. Ja nigdy nie należałem, nie należę i nie będę należał do żadnej partii, bo wykonuję taki zawód jaki wykonuję – mówi Sławomir Moch w rozmowie z portalem natemat.pl, który pytał biznesmena o relacje z PiS.

Jak ustaliliśmy, firma cieszy się specjalnymi względami Prokuratury Krajowej. Nie dość bowiem, że obsługuje wszystkie dotychczasowe ekshumacje, to nie musiała konkurować z innymi podmiotami w przetargu. „Exitusowi” po prostu zlecono obsługę ekshumacji.

- W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Krajową przeprowadzono 83 ekshumacje ofiar katastrofy samolotu TU-154 M, który rozbił się pod Smoleńskiem. Wszystkie czynności ekshumacyjne były realizowane przez prokuratorów Zespołu Śledczego nr I. Na ich zlecenie czynności techniczne związane z ekshumacjami wykonywała firma „Exitus”, która jako jedyna w toku prowadzonych rozmów zadeklarowała ciągłość i terminowość wykonania czynności zleconych przez prokuraturę. Czynności te wymagały bowiem oddelegowania sprzętu oraz wykwalifikowanych pracowników dwa razy w tygodniu przez półtora roku. Firma ta została więc wybrana z uwagi na odpowiednie zaplecze techniczne i pracownicze oraz możliwości logistyczne i zapewniła rzetelne wykonanie zleconych czynności. Również w opinii rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, prace przy ekshumacjach firma zrealizowała profesjonalnie, z należytych szacunkiem dla zmarłych i ich bliskich – informuje nas Ewa Bialik, rzecznik prokuratury krajowej.

Na pytanie o koszty śledczy zasłaniają się „trwającym postępowaniem”. - Postępowanie prowadzone przez prokuratorów Zespołu Śledczego nr I wciąż trwa. Jego koszty zostaną podsumowane po jego zakończeniu – dodaje Ewa Bialik.

Szacunkowy koszt jednej ekshumacji wraz z badaniami sekcyjnymi i posekcyjnymi wynosi ok 100 tys. zł. Przynajmniej według staniu na 2012 rok. Taką informację w „Fakcie” przekazał wówczas płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Ile z tego otrzymuje firma „Exitus”, która zajmuje się techniczną obsługą ekshumacji? - Jestem objęty tajemnicą służbową, więc nie mogę udzielać szczegółowych informacji (…). Bardzo dobrze wykonujemy swoją pracę. Tu nie ma żadnego przypadku ani drugiego dna. Jesteśmy po prostu polecani. Poza tym jesteśmy jedną z takich firm, które są przygotowane do obsługi uroczystości państwowych – argumentuje w rozmowie z portalem natemat.pl Sławomir Moch.

W rozmowie z Wirtualną Polską wypowiada się w podobnym tonie. - Nie mam związków z żadną partią polityczną. Do wszystkiego doszedłem ciężką pracą. To nie tylko zawód, ale i misja. Tak jak lekarz niesie pomoc osobie żywej, my zajmujemy się tymi, którzy odeszli. Z godnością, empatią, poszanowaniem rodziny i osoby zmarłej. Jeśli tak będą przedsiębiorcy pogrzebowi pracować, to to jest dobry kierunek. To jest najważniejsze - mówi Sławomir Moch.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl